Czarni szybko muszą zapomnieć o wpadce z BBTS-em

Nie udało się siatkarzom RCS Czarnych Radom przywieźć do domów korzystnego rezultatu z Bielska Białej. Podopieczni Andrzeja Sitkowskiego w trzech setach ulegli BBTS-owi i teraz by awansować muszą dwukrotnie pokonać rywali u siebie.

Drużyna z Radomia w fazie zasadniczej Młodej Ligi zajęła drugą lokatę w grupie A, zaś zespół BBTS-u awans zapewnił sobie dzięki trzeciemu miejscu w gr. B.

Dlatego też gospodarzem pierwszego pojedynku (gra się do trzech wygranych) był niżej klasyfikowany zespół.

- Zdajemy sobie sprawę z klasy rywala, ale jestem przekonany, że zrobimy wszystko, by zagrać jak najlepsze mecze - mówił przed pojedynkiem Paweł Gradowski, szkoleniowiec BBTS ATH.

Jego słowa wzięli sobie do serca podopieczni, którzy dość szybko uporali się z rywalami. W pierwszym secie kibice zgromadzeni w hali pod Dębowcem oglądali popis bielszczan i niezwykle nieskuteczną grę gości. Radomianie najwięcej problemów mieli z zagrywką, psując w ten sposób wiele piłek.

Druga, jak i trzecia partia meczu także przebiegała pod dyktando miejscowych, którzy już na samym początku wypracowywali przewagę i kontrolowali ją do ostatniej piłki.

Do rewanżu dojdzie 20 i ewentualnie 21 lutego (tylko w przypadku wygranej Czarnych w pierwszym meczu, wyj. Red.) w Radomiu.

BBTS ATH Bielsko-Biała - RCS Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:14, 25:18, 25:20)

BBTS: Skotarek, Skowroński, Miarka, Jóźwik, Siek, Grad, Wosik (libero), Marek (libero) oraz Dorosz

RCS Cerrad Czarni: Zugaj, Wasilewski, Pluta, Moniak, Laskowski, Jarzyna, Filipowicz (libero) oraz Gęborys.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.