Wisła Kraków. Remigiusz Jezierski o Radosławie Cierzniaku: Trudno mu się dziwić

- Klub mógł wcześniej podpisać kontrakt z Flavio Paixao czy Radosławem Cierzniakiem, ale tego nie zrobił - mówi o sytuacji przesuniętych do rezerw piłkarzy Śląska Wrocław i Wisły Kraków Remigiusz Jezierski, były piłkarz, obecnie ekspert nc+.

Facebook?  | A może Twitter? 

Obaj pół roku przed końcem aktualnych kontraktów podpisali umowy z nowymi klubami. Paixao związał się z Lechią Gdańsk, Cierzniak z Legią Warszawa. Ich dotychczasowi pracodawcy odsunęli obu graczy od treningów z pierwszym zespołem.

- Wszyscy zastanawiają się nad tym mechanizmem. Skoro takie są przepisy, to czemu środowisko wyżywa się na piłkarzach? To niezrozumiałe. Trudno się dziwić, że Cierzniak chciał poprawić swoją sytuację - mówi Jezierski.

Paixao został oskarżony we Wrocławiu o brak lojalności, bo przed podpisaniem kontraktu z Lechią zapewniał, że nie będzie rozglądał się za nowym klubem. - Potem poprosił o dodatkowy dzień wolnego, dostał go i w tym czasie pojechał podpisać kontrakt. Tutaj w grę wchodził aspekt emocjonalny, trener poczuł się oszukany - zaznacza Jezierski.

Jak wyglądały rozmowy Cierzniaka z klubem nie wiadomo. Agent piłkarza Tomasz Magdziarz w rozmowie z portalem weszlo.com stwierdził, że już w grudniu zakomunikował Wiśle, że bramkarz nie podpisze w Krakowie nowej umowy. Z drugiej strony pojawiają się głosy, że Cierzniak był z klubem umówiony na rozmowy po powrocie ze zgrupowania w Turcji, a już wcześniej podpisał kontrakt z Legią.

- Nie znam tej sytuacji od wewnątrz. Klub mógł jednak wcześniej podpisać kontrakt z Flavio czy Cierzniakiem. Nie zrobił tego i trudno oczekiwać od nich lojalności - zauważa Jezierski.

Paixao przechodzi z drugim zespołem Śląska normalny okres przygotowawczy. Nie wiadomo, czy Cierzniak będzie grał w trzecioligowych rezerwach Wisły, czy będzie jedynie rezerwowym. Jezierski uważa jednak, że pierwsza drużyna z Reymonta wiosną poradzi sobie bez Cierzniaka.

- Na wcześniejszych etapach kariery miał wahania formy. Michał Miśkiewicz i Michał Buchalik pokazywali, że potrafią dobrze bronić. Tutaj Wisła ma komfort - mówi eskpert.

Więcej o:
Copyright © Agora SA