Finałowych turniej Pucharu Polski rozgrywany jest w Lublinie. Ślęza była zdecydowanym faworytem spotkania z AZS-em Uniwersytetem Warszawskim i pewnie wygrała. Rywalki z Warszawy grały bardzo ambitnie i agresywnie, ale wobec klasy sportowej, jaką prezentują wrocławianki, nie były w stanie sprawić sensacji.
Przez pierwszą połowę AZS dotrzymywał kroku Ślęzie. Co więcej, były nawet momenty, w których to warszawianki były na nieznacznym prowadzeniu. W końcu jednak wrocławianki ograniczyły straty, odpowiedziały odpowiednia agresywnością i wynik zaczął się przechylać na ich stronę.
Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty Ślęza zaliczyła serial punktowy 28:0. To wystarczyło, żeby odebrać rywalkom nadzieje na nawiązanie w miarę wyrównanej walki. Ostatecznie wrocławianki wygrały 73:42. Najwięcej punktów zdobyła Marissa Kastanek (18, w tym pięć razy trafiła za trzy).
Trener Algirdas Paulauskas oszczędzał siły swoich zawodniczek. Najkrócej na parkiecie przebywała Magdalena Leciejewska (14 minut), a najdłużej Marissa Kastanek (27 minut).
W sobotnim półfinale Ślęza zmierzy się Wisłą Can-Pack Kraków, która broni trofeum wywalczone przed rokiem. Początek spotkania o godz. 16:30.
Kwarty: 18:15, 12:6, 28:11, 15:10
Ślęza Wrocław: Marissa Kastanek 18 (5), Egle Sulciute 11 (1), Chay Shegog 10, Joanna Czarnecka 9 (1), Magdalena Leciejewska 7, Katarzyna Krężel 6, Sharnee Zoll 4 (1), Sandra Linkeviciene 4, Agnieszka Śnieżek 4, Dorota Mistygacz.