Lech Poznań - Dynamo Kijów 0:2. "Możemy się od nich dużo nauczyć"

- Mecz z takim zespołem to fajne doświadczenie - mówi Karol Linetty. - Widać, że to naprawdę klasowa drużyna - dodaje Marcin Kamiński. Piłkarze Lecha Poznań z uznaniem wypowiadają się o Dynamie Kijów, z którym przegrali 0:2 w sparingu rozegranym w Marbelli.

- Grają w Lidze Mistrzów i to było widać na boisku. To bardzo dobry i doświadczony zespół, ale mieliśmy kilka okazji na zdobycie bramki - uważa skzydłowy Gergo Lovrencsics, który zagrał tym razem jako prawy obrońca. Wykonywał stałe fragmenty gry i po jednym z dośrodkowań Węgra z rzutu rożnego Paulus Arajuuri minął się z piłką tuż przed bramką Ukraińców.

- Widać było, że to dobry zespół, który potrafi grać w piłkę i nie ma problemu, żeby się przy niej utrzymać. Możemy się od nich dużo nauczyć, przede wszystkim tego spokoju, gry w piłkę. Widać, że to naprawdę klasowy zespół. W pierwszej połowie graliśmy dobrze w defensywie, bo znaliśmy Łukasza Teodorczyka. Wiemy jak gra i to miało wpływ na naszą grę - tłumaczy obrońca Marcin Kamiński.

Z kolei Karol Linetty żałuje szansy do strzelenia gola, którą zmarnował. - Mogłem uderzyć technicznie, a zdecydowałem się strzelić na siłę. Nie trafiłem i szkoda, bo może byłby inny wynik - mówi pomocnik reprezentacji Polski. - Mecz z takim zespołem to fajne doświadczenie. Wydaje mi się, że więcej biegaliśmy bez piłki, niż z piłką, ale mimo to mieliśmy okazje do zdobycia bramki. Nie udało się.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.