Wycieczka Asseco Resovii w Lidze Mistrzów

Mistrzowie Polski, siatkarze Asseco Resovii, wyjazdowym mecze z Dragons Lugano zakończą tegoroczne rozgrywki grupowe w Lidze Mistrzów. Dla rzeszowian będzie to raczej sparing, bowiem wynik tego starcia nie ma dla nich już znaczenia.

Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Resoviacy już od kilku tygodni są pewni awansu do fazy play-off, a na początku stycznia okazało się, że na pewno też wygrają swoją grupę. Z rozgrywek wycofał się bowiem rumuński Tomis Konstanta i Asseco Resovia dostała trzy punkty w prezencie. W sumie ma ich 15, a do tej pory straciła tylko seta. Rywale mają na koncie tylko 7 punktów i zajmują w tabeli trzecie miejsce. Na jego poprawienie nie mają szans, tak samo jak na awans do fazy play-off. Mogą co prawda zrównać się punktami z belgijskim Volley Asse-Lennik, ale będą mieć mniej zwycięstw na koncie, a to oznacza niższe miejsce w tabeli. Zagrają więc też na luzie, dla siebie i kibiców.

Podobnie jak Asseco Resovia, która do Szwajcarii wyleciała w okrojonym składzie i to wcale nie ze względu na kontuzje. W Polsce zostali Bartosz Kurek, Lukas Tichacek, Dmytro Paszycki i Thomas Jaeschke, a także drugi trener Marcin Ogonowski. Szanse na występ w Lidze Mistrzów dostał natomiast rozgrywający z Młodej Ligi, Marcin Karakuła. Wszystko przez to, że zespół musi zgłosić co najmniej 12 siatkarzy. Przy mniejszej ich liczbie, CEV nakłada kary.

Rzeszowianie we wtorek zagrają pewnie rezerwami. Więcej szans na pokazanie się dostaną ci, co ostatnio grali mniej. Przecież Asseco Resovię czeka jeszcze mnóstwo pojedynków w PlusLidze i Pucharze Polski. A Szwajcarzy w pierwszym meczu w Rzeszowie nie stawili większego oporu, przegrywając gładko 0:3, nie zdobywając w żadnym z setów nawet 20 punktów.

Bardziej niż rywalizacja ze "Smokami" kibiców Asseco Resovii interesuje inna rywalizacja, o organizację Final Four tych rozgrywek. Rzeszowianie starają się o ten turniej, który chcieliby zrobić w Krakowie, w hali, która może pomieścić 15 tys. kibiców. Nieoficjalnie mówi się, że najgroźniejsi rywale czyli rosyjski Zenit Kazań i włoska Cucine Lube Civitanova mieli się wycofać ze starań o turniej finałowy, i że odbędzie się on w Polsce. Decyzja zapadnie jednak dopiero w czwartek, po zakończeniu zmagań grupowych i przed losowaniem par play-off.

Początek spotkania we wtorek o godz. 19. Relacja na żywo na rzeszow.sport.pl. Transmisja w Polsacie Sport News.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.