- W ostatnich dniach do naszego zespołu dołączyli Ryota Morioka i Andras Gosztonyi, a w składzie mamy przecież ciągle Tomka Hołotę, Toma Hateleya i Petera Grajciara. Wybór zawodników do gry w środku pola jest więc duży i Krzysztof nie miałby w tej rundzie wielu szans do regularnych występów. Najlepszą opcją dla niego jest w tej sytuacji wypożyczenie - komentuje sytuację szkoleniowiec Śląska Wrocław Romuald Szukiełowicz.
Śląsk udzielił zawodnikowi zgody na testy medyczne w Górniku Łęczna. Jeśli Danielewicz je zaliczy, najprawdopodobniej do końca sezonu będzie reprezentował barwy klubu z Lubelszczyzny.
W ostatnim półroczu Danielewicz 14 razy wystąpił w barwach WKS-u, zaliczając na boiskach ekstraklasy i Pucharu Polski 960 minut.