Final Four Ligi Mistrzów jednak dla Asseco Resovii?

Na kilka dni przed ogłoszeniem organizatora turnieju finałowego siatkarskiej Ligi Mistrzów szansę mistrzów Polski, Asseco Resovii na otrzymanie tej imprezy teoretycznie rosną. O tym, że turniej miałby się odbyć w Polsce piszą zagraniczne media.

Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Konkretniej Włosi i Rosjanie, których zespoły miały się ścigać z mistrzami Polski o prawo do organizacji Final Four, a co za tym idzie pewnego miejsca w najlepszej czwórce tegorocznej Ligi Mistrzów. Od początku sezonu mówiło się, że rywalizacja o turniej finałowy odbędzie się zapewne pomiędzy właśnie Asseco Resovią i rosyjskim Zenitem Kazań, który także w poprzednich sezonach starał się o Final Four. Z rosyjskimi pieniędzmi rzeszowianie jednak nie zamierzali się ścigać. - Będziemy chcieli odpowiednio wypromować turniej, mamy swoje atuty. Na pewno nie będziemy się licytować - mówił na początku sezonu Bartosz Górski, wiceprezes Asseco Resovii, która turniej finałowy zamierza zorganizować w Krakowie, w Tauron Arenie, mogącej pomieścić 15 tys. kibiców. Teraz szef Rosyjskiej Federacji Siatkówki, Stanisław Szewczenko, cytowany przez portal sovsport.ru wskazuje właśnie na mistrzów Polski. - Na ile mi wiadomo, to Final Four zostanie rozegrany najprawdopodobniej w Polsce, choć to informacja jeszcze nieoficjalna - mówi.

A jeszcze kilka dni temu wydawało się, że szanse Asseco Resovii są dużo mniejsze i to wcale nie na korzyść zespołu z Kazania. Wszystko wskazywało na to, że gospodarzem turnieju będzie włoski zespół Cucine Lube Civitanova, ale z kolei według włoskich mediów, władze klubu miały się wycofać z walki o Final Four niemal w ostatnim momencie.

Oficjalne oferty miały wpłynąć do CEV w ostatnich dniach. Nie wiadomo, czy oprócz Asseco Resovii ostatecznie ktoś inny zdecydował się też na walkę o Final Four. - Wysłaliśmy naszą ofertę i teraz spokojnie czekamy na wybór CEV - mówi teraz wiceprezes Górski. Rzeszowianie kuszą europejską federację właśnie piękną krakowską halą, jak i samym miastem. Chcą również promować turniej na długo przed jego rozpoczęciem, nie tylko w Krakowie i w Rzeszowie, ale także w wielu innych polskich miastach. Tylko czy te argumenty przekonają ostatecznie CEV, który do tej pory kierował się jedynie względami finansowymi? Okaże się w czwartek, kiedy to oficjalnie poznamy organizatora Final Four, a także pary I rundy play-off.

W Lidze Mistrzów do rozegrania została już tylko ostatnia kolejka, zaplanowana na wtorek. Asseco Resovia po pięciu meczach ma na koncie komplet 15 punktów i jest pewna wygrania swojej grupy. W play-off na pewno zagra też wicemistrz Polski Lotos Trefl Gdańsk, a bliska tego jest także PGE Skra Bełchatów, która we wcześniejszych latach trzykrotnie organizowała turnieje finałowe w Łodzi. Po raz pierwszy sportowo zakwalifikowała się do Final Four jednak dopiero w poprzednim sezonie, podobnie zresztą jak Asseco Resovia, która ostatecznie zdobyła w Berlinie srebrne medale. - Ten sezon traktujemy wyjątkowo. Awansowaliśmy już do Final Four na boisku i myślę, że uzyskaliśmy taki moralny mandat, by starać się teraz o jego organizację - wspominał na początku sezonu Górski, który już wtedy rozpoczął przygotowania do ostatecznego zgłoszenia się do walki o ten turniej.

Żeby móc wystartować w wyścigu trzeba jednak było najpierw zapewnić sobie awans z grupy eliminacyjnej. Tę Asseco Resovia miała wyjątkowo łatwą i z łatwością ją wygrała. Oprócz niej w dalszej części rozgrywek zagra też sześć innych zwycięzców grup i sześć najlepszych drużyn z drugich miejsc. Gdyby jednak okazało się, że Final Four nie odbędzie się w Krakowie, mistrzowie Polski będą grać w fazie play-off o kolejny awans do tego turnieju. Jeśli otrzymają organizację tej imprezy, będą tylko obserwować, jakich trzech rywali wyłonią kolejny etap rozgrywek w Lidze Mistrzów.

Obserwuj @LewMarcin

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.