Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Piotr Chrapkowski: Rozkręcamy się i będzie coraz lepiej

- Grzechem byłoby wypuścić takie zwycięstwo z rąk, ale rozkręcamy się i mam nadzieję, że z Francuzami będzie lepiej - mówił po meczu z Macedonią rozgrywający reprezentacji Polski, Piotr Chrapkowski.

Drugi mecz był trudniejszy niż ten inaugurujący mistrzostwa Europy?

- Niewiele, ale tak. Chociaż trzeba przyznać, że zagraliśmy lepiej niż w z Serbami. Rozkręcamy się i mam nadzieję, że z Francuzami będzie jeszcze lepiej. Szczególnie w drugiej połowie dobrze zagraliśmy w obronie i Macedończykom ciężko było przebić się przez nasze szyki. Dużo piłek, które stracili Macedończycy to efekt złych podań wymuszonych przez naszą obronę. Dużo pomogły też interwencje Sławka Szmala. Tego się trzeba trzymać i tak samo zagrać z Francją.

Ale defensywa w pierwszej połowie pozostawiała wiele do życzenia. Szczególnie podczas gry w przewadze.

- Trzeba to przyznać, że gramy słabo w przewadze. Teoretycznie wszystko jest poukładane, ale tracimy dużo piłek. Tak nie może być jeżeli chcemy myśleć o kolejnych wygranych.

W końcówce znów zafundowaliście kibicom swoją specjalność, czyli piłkarski horror.

- To był raczej dramat i grzechem byłoby wypuścić takie zwycięstwo z rąk. Dlatego tym bardziej się cieszymy, że w ostatnich 15-20 sekundach potrafiliśmy ich zatrzymać. Cieszymy się z dwóch punktów i z awansu do kolejnej fazy.

Kibice pomogli? Były momenty, kiedy sam pan zagrzewał publiczność do kibicowania.

- Oczywiście, że pomogli i bardzo im za to dziękujemy. Adrenalina, która czuliśmy z trybun bardzo nam się przydała zarówno w akcjach ofensywnych jak i w obronie. Kibice - tak trzymać!

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.