Słoweniec jesienią był podstawowym zawodnikiem drużyny. Ze składu wypadł dopiero pod koniec roku, ale nie ze względu na słabą formę, a na kontuzję kolana odniesioną w spotkaniu z Legią Warszawa.
- Myślałem, że to tylko stłuczenie. Szybko okazało się, że kolano jest niestabilne i kontynuowanie gry nie jest możliwe - zaznacza w "Przeglądzie Sportowym" . Jović przeszedł operację kolana, ale liczy, że będzie do dyspozycji trenera Tadeusza Pawłowskiego 11 stycznia, kiedy zespół rozpoczyna przygotowania do wiosennych meczów.
Słowaniec gra w Wiśle od roku, ale całkiem nieźle mówi już po polsku. - Dużo czasu spędzam z Denisem Popoviciem i Richardem Guzmicsem. Rozmawiamy po polsku i dużo mi to daje - podkreśla.