Trener Pogoni Szczecin na razie z nikim się jeszcze nie pożegnał

Transfery do klubu na pewno będą - takie jest zapewnienie ze strony włodarzy. Pytanie tylko czy nowym piłkarzom ktoś będzie musiał zrobić miejsce i w Pogoni planują wkrótce jakieś rozstania?

Nie licząc młodych zawodników, którzy mogą zostać wypożyczeni, typowani od odejścia są piłkarze, którym kończą się kontrakty. Umowę przedłużył już Rafał Murawski, a lada moment ma zrobić to także bramkarz Dawid Kudła. Trener Czesław Michniewicz zapewnił natomiast, że zarówno Patryk Małecki i Takuya Murayama na razie nie mają co liczyć na nowe kontrakty (obecne wygasają z końcem sezonu), ale wcale nie oznacza to, że zostali już skreśleni i mogą się pakować.

- Nie ma jeszcze ostatecznych decyzji. W okresie zimowym bardzo trudno kogoś pozyskać, bo większość zawodników ma kontrakty do czerwca. Podobnie jest z naszymi piłkarzami. By rozstać się z którymś z piłkarzy teraz, trzeba zapłacić odprawę - mówi szkoleniowiec Pogoni. - Lepiej mieć takiego piłkarza do dyspozycji niż wyrzucić pieniądze w błoto. Mamy kilku zawodników, którym kończą się kontrakty i na dzisiaj nie ma decyzji, czy zostają czy nie.

W klubie wkrótce (najprawdopodobniej po świętach) odbędzie się spotkanie podsumowujące rundę jesienną w wykonaniu każdego z zawodników i dopiero wtedy zostaną podjęte ewentualne decyzje o rozstaniach. Michniewicz między słowami daje jednak do zrozumienia, że być może w ogóle do nich nie dojdzie. Chyba, że klub zacząłby szaleć na rynku transferowym.

- Małecki i Murayama muszą nas przekonać. Na dzisiaj nie mam stuprocentowej pewności co do tego, że muszą u nas zostać i są niezbędni, ale oni mogą to zmienić - tłumaczy. - Po Murayamie spodziewałem się więcej. Czekałem na niego od momentu mojego przyjścia do Pogoni. Brakowało nam kogoś, kto zdobywałby gole wiosną i teraz. Nie można cały czas opierać się na Zwolińskim. "Taku" zaliczył jedną asystę z Łęczną.

To właśnie Japończyk jest w gorszej sytuacji i jeśli ktoś ma być bliżej przedwczesnego odejścia, to właśnie on. Wszystko przez paszport jaki posiada.

- Jeśli marzy, żeby zostać w Szczecinie, to musi dawać z siebie więcej - po raz kolejny zapowiada trener. - Wkrótce wchodzi przepis o dopuszczalnej liczbie zawodników spoza Unii w składzie. Dzisiaj mamy ich 3 i jeśli przyjdzie czwarty, to automatycznie z jednego rezygnujemy.

Znacznie spokojniejszy sen ma za to Patryk Małecki, który ciągle ma spory kredyt zaufania. Michniewicz sam przyznał zresztą niedawno, że jeśli skrzydłowy sam nie zgłosi się z konkretną ofertą innego klubu, to nikt raczej nie będzie chciał się z nim na siłę żegnać.

- Zimą popracuje solidnie i efekt powinien być zauważalny. Latem było zbyt mało czasu, by zbudować u niego optymalną formę po kontuzji - zapowiada trener Pogoni.

Copyright © Agora SA