Piast Gliwice - Lech Poznań 2:0. Jan Urban: Nawet gdybyśmy grali do północy, to nie udałoby nam się strzelić

- Wydaje mi się, że oba zespoły stworzyły dobre widowisko, było dużo sytuacji, ale Piast swoje lepiej wykorzystał i wygrał zasłużenie - powiedział trener Lecha Poznań, Jan Urban po porażce z Piastem Gliwice 0:2.

- Mecz zaczął się dość ostro, bo na samym początku mieliśmy bardzo dobrą sytuację Szymka Pawłowskiego, za chwilę Piast miał poprzeczkę, a potem straciliśmy bramkę. Była też sytuacja Karola Linettego. Wydaje mi się, że oba zespoły stworzyły dobre widowisko, było dużo sytuacji, ale Piast swoje lepiej wykorzystał i wygrał zasłużenie - przyznał szkoleniowiec mistrzów Polski. Jego zdaniem to nie był dobry dzień poznaniaków, a szwankowała zwłaszcza skuteczność. - Miałem wrażenie, że nawet jak byśmy grali do północy, to nie udałoby się nam nic strzelić. Żeby dzisiaj to zrobić musielibyśmy wpaść do bramki gospodarzy - powiedział.

Urban nie miał jednak pretensji do piłkarzy. - Czasami są takie mecze, gdzie trudno wykorzystać swoje szanse, a gdy się tego nie robi, to trudno o pozytywny wynik. Tym bardziej z Piastem, który gra bardzo efektywnie, dużo piłek wrzuca z boku boiska, na które jego napastnicy atakują na pierwszym słupku. W drugiej połowie przy 2:0 mieli groźne kontry i różnie się to mogło skończyć - dodał trener Lecha.

Kolejorz doznał pierwszej porażki w ekstraklasie odkąd Jan Urban jest jego trenerem. Zespół pod jego wodzą dał się pokonać dopiero w dziesiątym meczu. - To dopiero pierwsza porażka, więc mogę powiedzieć, że nie tak źle zakończył się ten rok, ale jestem zadowolony z drużyny, bo potrafiła wyjść z tak trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła, a to nie było łatwe. Czekamy na wiosnę, gdzie znów przydałaby nam się taka passa, żeby właczyć się do walki o europejskie puchary - zakończył Urban.

Więcej o:
Copyright © Agora SA