Madden był pierwszym zawodnikiem, który stracił pracę po serii słabych wyników Śląska. Wrocławianie co prawda awansowali do drugiej rundy FIBA Europe Cup, ale kompletnie zawodzą w Tauron Basket Lidze, w której wygrali tylko dwa mecze i przegrali aż dziewięć.
W pucharach Madden notował średnio 9,5 punktu, 2,7 zbiórki i 2,5 asysty na mecz, a w lidze - 9,7 punktu, 4,5 zbiórki i 3,8 asysty. We wrocławskim klubie oczekiwano po nim jednak dużo więcej.
23-latek ledwie kilka dni był bezrobotny. Zgłosił się po niego grecki AGO Retymno Aegean, który z bilansem trzech zwycięstw i sześciu porażek zajmuje dziewiąte miejsce w tamtejszej ekstraklasie. - Jestem bardzo podekscytowany, że trafiłem do tego klubu i będę mógł się sprawdzić w lidze greckiej. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zespół odniósł jak najwięcej zwycięstw i zrealizował cel na ten sezon - powiedział Madden tuż po podpisaniu kontraktu z "Królami Krety".
Przypomnijmy, że oprócz Maddena Śląsk w niedzielę rozwiązał kontrakty z trzema innymi Amerykanami - Brandonem Heathem, Anthonym Smithem i Mauricem Suttonem.