W spotkaniu z Legią Warszawa Wisła stworzyła sobie kilka sytuacji podbramkowych, żadnej z nich nie udało się jednak wykorzystać. W niedzielę nie zagrał kontuzjowany Paweł Brożek. Snajpera zabraknie również w najbliższym meczu z Lechią Gdańsk. - Zrobimy wszystko, żeby jakość z przodu się pojawiła. Gra w defensywie i walka w meczu z Legią nam wyszły - podkreśla Broniszewski.
Kontuzje i kartki zmusiły trenera Wisły do kilku eksperymentów w wyjściowym składzie. Na lewej obronie zagrał pomocnik Tomasz Cywka, funkcję rozgrywającego pełnił niewiele dotąd grający Rafael Crivellaro. - Cywka pokazał w niedzielę charakter. Arek Głowacki mówił, że ten mecz oddzieli chłopców od mężczyzn. Tomek pokazał, że jest facetem, a nie chłopcem - mówi trener.
Po trzech porażkach z rzędu Wisła spadła na ósme miejsce w tabeli. Tymczasem punkty zaczynają zbierać zespoły z końca stawki, np. Górnik Zabrze. - Zapewniam, że już wkrótce przyjdzie taki moment, że my też się obudzimy - deklaruje Broniszewski.
Cały wywiad w "Dzienniku Polskim".