Lech miałby skorzystać z klauzuli umowy wypożyczenia, który zezwala na powrót Wilusza na Bułgarską już w styczniu. - Decyzja należy do nas - stwierdził zapytany o to trener Lecha Jan Urban. Maciej Wilusz trafił do Korony na początku tego sezonu, po tym jak w składzie Kolejorza nie widział dla niego Macieja Skorża. Poprzedni szkoleniowiec mistrzów Polski dał zagrać byłemu reprezentacyjnemu stoperowi tylko w meczu z Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski, kiedy i tak ściągnął go z boiska przed końcem meczu. Ten miał dość czekania na swoją szansę i poprosił o wypożyczenie.
W Koronie Wilusz do tej pory spisywał się bardzo dobrze. Zagrał w 11 meczach i w każdym był jednym z najlepszych piłkarzy zespołu Marcina Brosza, który przez długi okres stracił najmniej goli w lidze. W ostatniej kolejce przeciwko Lechowi jednak nie zagrał, bo zabraniał tego zapis w umowie między klubami.
Sam piłkarz nie chce jednak rozmawiać o swojej przyszłości. - Nie rozmawiałem jeszcze z nikim z Lecha na ten temat. Owszem, po meczu chwilę pogadałem z kolegami, ale to tyle. Z trenerem Urbanem tylko się przywitałem - powiedział Wilusz "Przeglądowi Sportowemu".
Więcej na ten temat tutaj