Górnik Zabrze. To już rok działalności Socios Górnik. Jego prezes: Na nasz temat krążą bzdury

- Każdy z członków ma takie samo prawo głosu na walnym zgromadzeniu. Niezależnie od tego, czy płaci minimalne składki członkowskie, czy te najwyższe. To organizacja, w której każdy ma czuć się dobrze - przekonuje Marek Krupa, prezes stowarzyszenia Socios Górnik, które właśnie świętuje swoje pierwsze urodziny.

Dokładnie 4 grudnia 2014 roku swoją działalność zainaugurowało stowarzyszenie Socios Górnik. Liczyło wtedy 26 członków. Rok później jest ich 1237. Tym sposobem udało się zebrać 220 000 złotych.

- Jesteśmy ze swoim stanowiskiem, pod stadionem, przed każdym meczem Górnika. Można tam zostawić deklarację członkowską oraz po prostu porozmawiać o klubie czy rozwoju stowarzyszenia. Dodatkowo w ciągu całego roku odwiedziliśmy ponad 20 miejsc na całym Śląsku. Byliśmy w Gliwicach, w Rudzie Śląskiej, Rybniku, Żorach czy Toszku. Wiele osób nigdy wcześniej nie spotkała się z takim modelem współfinansowania klubu. Musieliśmy do nich wyjść, opowiedzieć, wytłumaczyć. Rozwiesiliśmy około 1000 plakatów, wydrukowaliśmy oraz osobiście rozdaliśmy 15 000 ulotek... - mówi Marek Krupa, prezes stowarzyszenia.

Co wyróżnia Socios Górnik od innych organizacji kibicowskich w kraju? Zdaniem Krupy, chociażby transparentność. - Nasze twarze i numery telefonów dostępne są publicznie. Co miesiąc prezentujemy raport finansowy, gdzie rozliczamy się z każdej złotówki. Właśnie z nich można się dowiedzieć, że w ciągu całego roku 2400 zł wydaliśmy na obsługę księgową, a 3740 zł na wydruk kart członkowskich - wskazuje i dodaje: - Decydują wszyscy członkowie Socios Górnik, każdy jest sobie równy. Nie patrzymy na jego poglądy, zasługi, wiek czy płeć. Każdy ma takie samo prawo głosu na walnym zgromadzeniu. Niezależnie od tego, czy płaci minimalne składki członkowskie, czy te najwyższe. To organizacja, w której każdy ma czuć się dobrze.

Mimo długich negocjacji, Socios Górnik wciąż jednak nie związało się z klubem oficjalną umową. - Na walnym zgromadzeniu zdecydowaliśmy, że do czasu jej podpisania będziemy wspierać Górnika akcjami celowymi, na które możemy przeznaczyć maksymalnie 30 procent zebranej kwoty - przypomina Krupa. Tak oto stowarzyszenie stało się oficjalnym partnerem biznesowym klubu i przekazało mu sprzęt sportowy. W sumie kosztowało to 41 000 złotych.

Co natomiast będzie celem Socios Górnik na 2016 rok? W pierwszej kolejności chce... edukować kibiców. - Na nasz temat krążą różne bzdury. Że jesteśmy partą polityczną, że chcemy przejąć klub... To byłoby śmieszne, gdyby znacznie nie utrudniało działalności. Przykro to mówić, ale tego typu rzeczy mogą rozpowiadać tylko osoby, które myślą tylko o swoim interesie, a nie o interesie Górnika - uważa Krupa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.