Ten pojedynek będzie starciem dwóch zespołów pogrążonych w głębokim kryzysie. Śląsk w fatalnej formie jest już niemal trzy miesiące. Nie potrafi wygrać od meczu z Jagiellonią Białystok, który odbył się 12 września. Z kolei Lechia w składzie, której jest więcej reprezentantów Polski niż w silnej Legii Warszawa, również mocno rozczarowuje. W środę przedłużyła swoją serię przegranych meczów. Poległa z Pogonią Szczecin 0:1 po bramce straconej w doliczonym czasie gry. To piąta porażka Lechii z rzędu.
Taka seria wystarczyła, by w Gdańsku pożegnać się z trenerem Thomasem von Heesenem. Niemiec pracował w Lechii raptem trzy miesiące. Przeciwko Śląskowi drużynę poprowadzi Dawid Banaczek, jeden z asystentów.
Dodajmy, że gdańszczanie w ciągu ostatnich miesięcy kontraktowali m.in. etatowych reprezentantów Polski Sebastiana Milę, Sławomira Peszkę, Jakuba Wawrzyniaka, czy Ariela Borysiuka. Latem tego roku Lechia była bohaterem jednego z najbardziej spektakularnych transferów w historii ligi. Z gdańskim klubem kontrakt podpisał 31-letni Milos Krasić, niegdyś gwiazdor reprezentacji Serbii, za którego pięć lat temu Juventus Turyn zapłacił CSKA Moskwa aż 15 mln euro. Póki co Serb jednak bardzo zawodzi.
Do zmian w środku tygodnia doszło również przy Oporowskiej. Funkcję pierwszego trenera po Tadeuszu Pawłowskim (oficjalnie urlopowanym) przejął Grzegorz Kowalski.
Mecz Lechia - Śląsk w niedzielę o godz. 15.30.
