Grzegorz Bonin: Z Legią skuteczność musi być stuprocentowa

Piłkarze stołecznej Legii chcą odzyskać mistrzostwo Polski, Górnik Łęczna walczy o wejście do ósemki. Oba zespoły spotkają się w środę na Łazienkowskiej. Zdecydowanym faworytem jest naszpikowana gwiazdami drużyna gospodarzy, ale... - Nie ma zespołu, z którym nie można wygrać - dowodzi Andrzej Rybarski, drugi trener łęcznian.

W tej chwili warszawianie są wiceliderem, jednak do prowadzącego Piasta tracą dziesięć punktów, więc na stratę kolejnych nie mogą sobie pozwolić. W ostatniej serii spotkań Legia zremisowała w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 2:2, mimo że przez godzinę grała z przewagą jednego zawodnika. Gola na wagę remisu zdobył w 90. minucie Stojan Vranjes. Jeśli doszukiwać się jakiś podobieństw pomiędzy Legią i Górnikiem, to w minionej kolejce łęcznianie też zremisowali - ze swoimi imiennikami w Zabrzu 1:1, a wyrównującego gola strzelił również w 90. min. Łukasz Mierzejewski. Poza tym oba zespoły mają trenerów zza wschodniej granicy - Legię prowadzi Stanisław Czerczesow, a Górnika Jurij Szatałow. Na tym analogie się kończą, bo po względem sportowym wszystkie atuty ma w swym ręku Legia. Przede wszystkim w szeregach drużyny ze stolicy gra najlepszy snajper ligi - Nemanja Nikolić, który w 17 dotychczas rozegranych meczach strzelił 17 bramek - w tym dwie Górnikowi w Łęcznej. Spotkanie to zakończyło się wygraną legionistów 2:0. Poza tym gra tam Tomasz Brzyski, wychowanek Lublinianki, który swego czasu bronił też barw łęczyńskiego klubu, a także takie tuzy jak m. in.: Tomasz Jodłowiec, Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, czy Michał Pazdan.

Piłkarze Górnika plasują się aktualnie na dziewiątej pozycji z 22 punktami na koncie, ale do czwartego w tabeli Zagłębia Lubin mają zaledwie dwa oczka straty. - Gramy często, ale tak teraz jest i trzeba się z tym pogodzić - mówi na klubowej stronie internetowej trener Rybarski. - Nasza kadra nie jest tak szeroka, jak innych zespołów, między innymi Legii, która ma olbrzymie pole manewru. Jednak każdy mecz jest inny i Podbeskidzie grając nawet w osłabieniu strzeliło warszawiakom gola. Dużo będzie zależało od "głów" czyli nastawienia psychicznego i realizacji założeń taktycznych.

Swój sposób na Legię ma też Grzegorz Bonin - Nasz skuteczność musi być stuprocentowa, bo sytuacji do zdobycia bramek może nie być za dużo, więc trzeba je wykorzystać. Spodziewamy się, że gospodarze "siądą na nas wysoko" i na to musimy być przygotowani - dowodzi jeden z liderów Górnika.

W zasadzie poza kontuzjowanym od dłuższego czasu Adrianem Bastą wszyscy piłkarze są zdrowi. - Zagramy w najmocniejszym składzie na jaki obecnie nas stać, zabraknie jedynie Łukasza Tymińskiego, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek - dodaje Jakub Drzewiecki, rzecznik prasowy Górnika.

Początek warszawskiego spotkania wyznaczono na godz. 18.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Przewidywane składy:

Legia: Malarz - Broź, Lewczuk, Jodłowiec, Brzyski - Guilherme, Duda, Vranjes, Kucharczyk - Prijović, Nikolić.

Górnik Łęczna: Prusak - Mierzejewski, Bielak, Bożic, Leandro - Nikitović, Pruchnik - Bonin, Nowak, Piesio - Śpiączka.

Copyright © Agora SA