Derby Krakowa to (nie) bitwa

- Obyśmy mentalnie byli gotowi jak na wojnę - odgraża się Paweł Brożek, napastnik Wisły. W Cracovii odpowiadają: - To chyba musimy obejrzeć bitwę pod Grunwaldem. W niedzielę przy Reymonta derby Krakowa (godz. 18).

Kiedy poprzednio piłkarze Cracovii cieszyli się ze zwycięstwa przy ul. Reymonta, to np. Bartosza Kapustki nie było na świecie. Od zawodników zwykle słychać, że "derby rządzą się swoimi prawami", więc wszystko jest możliwe, ale na boisku to hasło nic nie znaczyło. W XXI wieku drużyna z ul. Kałuży wygrała tylko trzy z 21 meczów z Wisłą.

- Mimo że te wszystkie statystyki są przeciwko nam, zagramy o pełną pulę - zapewnia Jacek Zieliński, trener Cracovii.

Dziś układ sił jest inny, niż był przez lata. Cracovia jest na podium ekstraklasy i ma cztery punkty przewagi nad rywalką zza miedzy (inna sprawa, że Wisła zaczynała sezon z ujemnym punktem).

- Przed spotkaniem przy Kałuży Cracovia też była wyżej w tabeli [a skończyło się remisem 1:1 - przyp. red.]. Od dłuższego czasu obie drużyny są blisko siebie, a tym razem nie spotkałem się z żadną opinią, kto jest faworytem. Aż jestem tym zdziwiony - mówi Kazimierz Moskal, szkoleniowiec Wisły.

Dobre widowisko

I dziś nie jest to już tylko piłkarska kurtuazja, ale fakty. Bukmacherzy dają niewielką przewagę Wiśle, głównie dlatego, że mecz odbędzie się przy Reymonta. W ankiecie portalu krakow.sport.pl 51 proc. z prawie 2 tys. przepytanych stawia na zwycięstwo Cracovii, a 14 proc. na remis. Z kolei w czwartkowej "Wyborczej" eksperci oceniali siły formacji i wyszło, że Wisła ma lepszą tylko obronę.

Będzie to rywalizacja solidnej defensywy i skutecznego ataku. Mniej bramek od gospodarzy derbów (14) w tym sezonie straciła tylko Korona Kielce, a tyle samo co goście (32) zdobyła jedynie Legia Warszawa. Więcej do stracenia ma Wisła, a szczególnie Moskal. Bo w tym sezonie mówi się, że jego posada jest zagrożona, i niewykluczone, że porażka może dla niego oznaczać utratę pracy.

Atmosfera? Jak zawsze będzie napięta. - Cracovia zagra otwarte spotkanie. To będzie dobre widowisko, a nasze atuty to doświadczenie i solidna obrona. Mentalnie musimy być gotowi jak na wojnę - podkreśla Brożek.

Zieliński odpowiada: - Pewnie, że jestem zwolennikiem fajnych porównań, które pobudzają krew i podnoszą ciśnienie. Skoro Wisła szykuje się na wojnę, to my obejrzymy bitwę pod Grunwaldem. A poważnie: otoczka każdych derbów przypomina wojnę, ale na boisku bywa różnie. Jesteśmy jednak przygotowani na ostrą grę.

Kto kapitanem Cracovii

W teorii większy komfort wyboru składu ma Moskal. W Wiśle grać nie może tylko Emmanuel Sarki (leczy kontuzję od wiosny), a Cracovia musi przemeblować obronę. Do gry ciągle nie jest gotowy Jakub Wójcicki, a Piotr Polczak pauzuje za kartki. Do tego urazu doznał Boubacar Dialiba i nie ma pewności, czy w tym roku w ogóle jeszcze wybiegnie na boisko.

Nie wiadomo jednak przede wszystkim... kto w Cracovii założy opaskę kapitana. Etatowo tę funkcję pełni Krzysztof Pilarz, ale od dwóch miesięcy jest rezerwowym. Zastępuje go w tej roli Polczak, a trzeci w kolejce jest Marcin Budziński. Nie można jednak wykluczyć, że 25-letni pomocnik usiądzie na ławce rezerwowych. - Jakbym panu powiedział, kto będzie kapitanem, zdradziłbym skład - uśmiechnął się Zieliński, kiedy go o to zapytaliśmy.

Bilety są w kasach. Do piątku sprzedano ich ponad 20 tys., a miejsc jest 26 tys. Zamknięty będzie sektor C zajmowany przez najbardziej zagorzałych kibiców. Pusta będzie też trybuna gości. To kary za zachowanie w poprzednich derbach na Wiśle.

Transmisja meczu w Canal+. Relacja na krakow.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.