Górnik Zabrze utrzyma się w ekstraklasie? Podyskutuj na Facebooku >>
Ledwie 10 punktów Górnika w 16 meczach to ogromne rozczarowanie, choć - jak przekonuje Łukasz Madej - do końca tegorocznego grania sporo może się jeszcze zmienić.
Przed zabrzanami jeszcze pięć spotkań: na początek u siebie Górnik Łęczna, potem - także na własnym boisku - Piast Gliwice, następnie na wyjeździe Jagiellonia Białystok, Nieciecza w Zabrzu i na koniec - tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia - Zagłębie w Lubinie.
- Chcemy w tych pięciu meczach zdobyć 11 punktów [taką liczbę dają trzy zwycięstwa i dwa remisy - przyp. red]. Jeśli się uda, będzie dobrze. A jeśli nie, to będziemy musieli zrobić wszystko, żeby nadgonić to na początku wiosny. Jestem jednak przekonany, że na regularne punktowanie stać nas już teraz - podkreśla pomocnik zabrzan.
Kiedy zaś pytamy go o to, jak wielu wzmocnień w zimie potrzebuje Górnika, stwierdza tak: - Świeża krew zawsze jest potrzebna, ale myślę, że pięciu czy sześciu nowych zawodników to byłoby za dużo. Zwłaszcza że przecież już w sierpniu dołączyło do nas sześciu chłopaków. Myślę, że w tej drużynie już dzisiaj jest dużo jakości. Punktów brakuje, ale jeśli mądrze przepracujemy zimę, to nawet w tym samym składzie jesteśmy w stanie spokojnie się utrzymać.