Jan Urban jak Neymar, Andres Iniesta i Luis Suarez. Trener Lecha Poznań też upokorzył kiedyś Real Madryt

Real Madryt został upokorzony na własnym stadionie przez FC Barcelonę. ?Królewscy? przegrali na Santiago Bernabeu 0:4 po raz pierwszy od prawie 25 lat. 30 grudnia 1990 roku katem Realu była Osasuna i Jan Urban, który w tamtym meczu popisał się hat-trickiem.

21 listopada 2015 roku - ten dzień fani Realu Madryt zapamiętają na długo. "Królewscy" przegrali na własnym stadionie aż 0:4 i to w pojedynku z odwiecznym rywalem - FC Barceloną. Cristiano Ronaldo i spółka zostali upokorzeni przez obecnych mistrzów Hiszpanii na stałe zapisując się na kartach historii klubu. Wstyd jest tym większy, że ostatnia tak dotkliwa porażka Realu na Santiago Bernabeu miała miejsce prawie 25 lat temu.

Wtedy 30 grudnia 1990 roku do stolicy Hiszpanii przyjechała Osasuna Pampeluna z Janem Urbanem w składzie. Obecny trener Lecha Poznań miał już ugruntowaną pozycję w klubie. W Zagłębiu Sosnowiec najczęściej grywał na lewym skrzydle, ale po przenosinach do Hiszpanii trener wystawiał go w ataku.

Do pamiętnego spotkania Real podchodził jako trzeci zespół w lidze, Osasuna była piąta. Jednak już do przerwy goście prowadzili 2:0 po dwóch golach Jana Urbana. Napastnik Osasuny najpierw strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego, a później nieprawdopodobnym strzałem z dystansu podwyższył prowadzenie. Tuż po przerwie Urban skompletował hat-tricka mierzonym strzałem z pola karnego. Wynik na 4:0 ustalił Inigo Larrainzar.

Tak Jan Urban rozstrzelał Real Madryt:

 

- Pewnym jest, że to spotkanie zbiegło się w czasie z najlepszym sezonem w historii Osasuny. Wywalczyliśmy czwarte miejsce, a tamten mecz jest też dla mnie, dla klubu i dla kibiców z Nawarry najlepszym, co mogło nas spotkać. W Hiszpanii udało mi się uzbierać prawie 50 trafień. I wśród wszystkich tych bramek, które zdobyłem, nigdy nie udało mi się skompletować hattricka A potem zrobiłem to właśnie na Bernabeu. Madryt to bardzo trudny teren, tamten mecz był czymś niezapomnianym - opowiadał Urban po latach. Od tego czasu ani razu nie zdarzyło się, by Real Madryt przegrał na własnym stadionie aż 0:4. Aż do minionej soboty, gdy Neymar, Andres Iniesta i Luis Suarez dziurawili obronę "Królewskich". Jednak nawet ci słynni piłkarze nie zdołali wyrównać osiągnięcia obecnego trenera Lecha Poznań. Nic dziwnego, że Jan Urban aż do dziś jest wspominany w Pampelunie jako jeden z najlepszych piłkarzy w historii Osasuny.

Okładka dziennika "Marca" po meczu z 30 grudnia 1990 roku:

Więcej o:
Copyright © Agora SA