Derby Rzeszowa dla Stali. Fantastyczny gol obrońcy

Stal Rzeszów lepsza od Resovii w 79. derbach Rzeszowa. Mecz na stadionie miejskim rozstrzygnęła piękna bramka Petera Suswama.

Chcesz wiedzieć wszystko o derbach Rzeszowa? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Gol obrońcy Stali Rzeszów, Petera Suswama zbył prawdziwą ozdobą sobotnich derbów Rzeszowa. 79. pojedynek dwóch rzeszowskich zespołów, Stali i Resovii, niespełna 2 tysiące kibiców, w tym blisko 500 fanów Resovii, którzy na stadion miejski wyruszyli spod własnego obiektu przy ul. Wyspiańskiego.

Kiepsko więc wyglądał stadion przy ul. Hetmańskiej, który w większości raził pustymi krzesełkami. Słabo wyglądała też pierwsza połowa. W niej, jak to w derbach trwała wyrównana walka. Obie drużyny akcji bramkowych stworzyły sobie jak na lekarstwo i do przerwy był bezbramkowy remis.

Stalowcy mogli szybko objąć prowadzenie, ale strzał głową w fantastycznym stylu wybronił Marcin Pietryka. Dziesięć minut później futbolówka zatrzepotała w siatce Stali, ale arbiter Marek Pająk z Mielca gola Konrada Domonia nie uznał. Zdaniem arbitra pomocnik Resovii piłkę do bramki rywali skierował ręką. Domoń długo po meczu nie mógł pogodzić się z decyzją. Twierdził, że piłka odbiła się od jego klatki piersiowej.

Pluć w brodę mógł sobie za to Przemysław Pyrdek. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę napastnik Resovii znalazł się w sytuacji sam na sam z Dawidem Kaszubą, ale zamiast przerzucić piłkę nad bramkarzem Stali, uderzył obok i Kaszuba zdążył trącić futbolówkę.

Co nie udało się Domoniowi i Pyrdkowi po zmianie stron wyszło Sebastianowi Fedanowi. Prawy obrońca Resovii efektownym szczupakiem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dał prowadzenie "pasiakom". Po strzelonym golu resoviacy nie cofnęli się. Próbowali atakować, ale nie bardzo mieli pomysł na sforsowanie obrony rywali. Stalowcy natomiast grali nieporadnie. Na grząskiej murawie, która w sobotę pozostawiała wiele do życzenia, grali raczej długimi piłkami na skrzydła. W 60. minucie Suswam ładnie dośrodkował z prawej strony do Łukasza Szczoczarza. Ten jednak źle trafił w piłkę i skończyło się na strachu resoviackiej defensywy. Za chwilę było już 1:1. Sławomir Szeliga ograł w polu karnym Fedana. Autor bramki dla Resovii sfaulował rywala i sędzia podyktował "jedenastkę". Rzut karny pewnie wykorzystał Kacper Drelich.

Najlepsze dla kibiców zostawił jednak wspomniany Suswam. Jedenaście minut po wyrównującej bramce prawy obrońca Stali fantastycznie uderzył z ostrego kąta. Piłka idealnie trafiło w okienko bramki Marcina Pietryki i biało-niebiescy prowadzili 2:1. Jak się później okazało przepiękny gol Suswama rozstrzygnął losy derbowej rywalizacji.

Stal odniosła więc 31 zwycięstwo w derbach przeciwko Resovii. Zespół trenera Marcina Wołowca zimę spędzi na pozycji wicelidera. Do Motoru Lublin (41 pkt), który w sobotę wygrał w Świdniku z Avią Stal traci punkt (40). Resovia na koncie ma 35 oczek.

Bramki: Drelich (70. - kar.), Suswam (81.) - Fedan (52.)

Stal: Kaszuba - Suswam Ż,m , Baran Ż, Drelich, Maślany Ż - Brocki Ż, Kanach, Szeliga, Lisańczuk (71. Szymański) - Szczoczarz Ż (88. Jędryas), Prędota Ż.

Resovia: Pietryka Ż - Fedan Ż, Baran, Żmuda, Szkolnik - Adamski (87. Jurczak), Domoń Ż, Kaliniec, Pałys - Rydzik Ż (74. Słoma) - Ciećko, Pyrdek.

Widzów: ok. 2 tys.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA