Cracovia podejmuje w czwartek (godz. 17.45) Zagłębie Sosnowiec w drugim meczu półfinałowym Pucharu Polski. Jest w dobrej sytuacji, bo na wyjeździe wygrała 2:1.
Przeciwko beniaminkowi I ligi na pewno nie zagrają Jakub Wójcicki (uraz), Deleu (kartki) i Bartosz Kapustka, który odpocznie po występach w reprezentacji Polski.
Krzysztof Pilarz: Na treningach i właśnie w spotkaniach PP staram się bronić jak najlepiej, i tyle. Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja - grałem co mecz, teraz głównie siedzę na ławce i adrenalinki meczowej trochę brakuje. Ale co mogę zrobić? Trener musi widzieć, że może na mnie liczyć w każdej sytuacji.
- Ale jesteśmy drużyną i porażka z Błękitnymi Stargard Szczeciński [dwa razy po 0:2 - przyp. red.] uderzyła w każdego, a nie tylko w tych, którzy biegali po boisku. Ale dziś widać, że wyciągnęliśmy wnioski, bo w tej edycji PP jest dużo lepiej.
- O złych rzeczach lepiej jak najszybciej zapomnieć. Patrzymy na to, co będzie. Szkoda, że wtedy tak się stało, ale co zrobić? Dziś mamy szansę na dużo lepszy wynik. Czeka nas jednak trudny mecz z Zagłębiem...
- To prawda, ale najważniejsze, że wynik był dla nas korzystny.
- Można powiedzieć, że to najkrótsza droga, bo meczów jest dużo mniej niż w lidze. Sam awans do finału to już duża sprawa i każdy z nas chciałby tam być. Ale najpierw trzeba wyeliminować Zagłębie, które na pewno przyjedzie tu z zamiarem odrobienia strat. Jeśli zagramy jak w lidze, będzie dobrze.
Transmisja meczu w Polsacie Sport, relacja na krakow.sport.pl