13 lat temu Wisła Kraków pokonała AC Parma [WIDEO]

W sobotę mija 13 lat od zwycięstwa Wisły Kraków w Pucharze UEFA z AC Parma. Krakowianie rozbili przy Reymonta piłkarzy z Włoch 4:1 po golach Kamila Kosowskiego, Daniela Dubickiego i dwóch bramkach Macieja Żurawskiego.

Facebook?  | A może Twitter? 

14 listopada 2002 roku włoska drużyna przyjechała do Krakowa bronić wyniku z pierwszego spotkania. W meczu rozgrywanym dwa tygodnie wcześniej w Parmie Włosi wygrali 2:1.

Rewanż również nie zaczął się najlepiej dla podopiecznych Henryka Kasperczaka. Już w 6. minucie błąd krakowskiej defensywy wykorzystał Adriano. Wisła ruszyła do ataku, jednak nie radziła sobie z obroną rywali.

Dopiero w drugiej połowie gospodarze znaleźli sposób na bramkarza gości - Sebastiena Freya. Wejście na boisku Grzegorza Patera oraz Daniela Dubickiego wprowadziło dużo zamieszania w drużynie Parmy. - Cieszę się, że moi zawodnicy nie załamali się po utracie pierwszego gola i walczyli ambitnie do końca. Udane były zmiany, których dokonałem pod koniec meczu - potwierdził po meczu trener Wisły.

W 71. minucie, około 25 metrów od bramki Parmy piłkę ustawił Kamil Kosowski i soczystym strzałem pokonał francuskiego bramkarza. W tym momencie Wisła potrzebowała jeszcze jednego gola, by doprowadzić do dogrywki. Strzeliła go dziewięć minut później. Maciej Żurawski uderzeniem obok słupka wyrównał stan rywalizacji w dwumeczu. Wisła dalej atakowała, jednak dogrywka była nieunikniona.

Chwilę po wznowieniu gry Parma otrzymała kolejny cios. Kapitalne rozegranie Kosowskiego wykorzystał Żurawski. Po wznowieniu gry Parma ruszyła do ataku, jednak nadziała się na kontrę. Błąd włoskiej defensywy i bramkarza wykorzystał Daniel Dubicki.

- Przez godzinę graliśmy dobrze, ale po utracie gola mój młody zespół stracił wiarę w sukces. Nie przypuszczałem, że prowadząc 1:0, przegramy aż 1:4 - komentował po meczu Cesare Prandelli, szkoleniowiec Parmy.

Wygrana z Włochami dała przepustkę Wiśle do grona najlepszych 32 drużyn rozgrywek i możliwość gry z Schalke 04 Gelsenkirchen. Krakowianie pokonali Niemców i awansowali do IV rundy Pucharu UEFA, gdzie odpadli z Lazio Rzym. Postawa Wisły w tamtym sezonie to największy sukces polskiego zespołu w europejskich pucharach w XXI wieku. Nikt do tej pory nie dotarł do najlepszej szesnastki zespołów walczących w tych rozgrywkach. Blisko tego była sama Wisła cztery lata temu, kiedy znalazła się w 1/16 rundy Ligi Europy UEFA.

- Można się cieszyć z tego zwycięstwa, bo to przecież krok do przodu nie tylko krakowskiej, ale także polskiej piłki - mówił po meczu Henryk Kasperczak.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.