GKS Tychy: Prezes Grzegorz Bednarski: Pracownicy klubu muszą się czuć bezpieczni

W ostatni wtorek, tuż po treningu zamaskowani napastnicy zaatakowali piłkarzy i członków sztabu szkoleniowego GKS-u Tychy.

Grzegorz Bednarski, prezes Tyskiego Sportu, w rozmowie z oficjalną stroną klubu podkreśla, że doszło do niedopuszczalnej sytuacji.

- Zostały przekroczone pewne granice. Uczestnicy wtorkowego zdarzenia nie tylko słownie, ale również fizycznie zaatakowali zarówno piłkarzy, jak i jednego z trenerów. W żadnym wypadku nie jest to do zaakceptowania. Pracownicy naszego klubu muszą się czuć bezpieczni. Ubolewam nad tym, że świadkami incydentu byli młodzi piłkarze oraz ich opiekunowie, którzy w tym momencie znajdowali się w okolicach kompleksu piłkarskiego, w oczekiwaniu na rozpoczęcie bądź zakończenie swoich zajęć. Kto wie - może po wystąpieniu takiego zdarzenia niektórzy z młodych piłkarzy już nie będą chcieli w przyszłości zostać zawodowymi sportowcami - mówi prezes Bednarski.

Do zdarzenia doszło kilka dni po wygranym 2:1 meczu GKS-u Tychy z Siarką Tarnobrzeg.

Prezes GKS-u w piątek odbył kolejną rozmowę z drużyną. - Zapewniłem ją, że może liczyć na pełne wsparcie ze strony całego klubu. Przed nami trudna końcówka jesiennych rozgrywek, ale wierzę w naszych piłkarzy. Po dzisiejszym spotkaniu jestem przekonany, że w tej chwili zespół jest w stu procentach skupiony i skoncentrowany na meczu ze Stalą Mielec - podkreśla Bednarski i jest przekonany, że uczestnikami wtorkowego zdarzenia byli zamaskowani awanturnicy, których działania nie mają związku z troską o dobro klubu. Kibice GKS Tychy to osoby, które biją rekordy frekwencji na nowym stadionie i fantastycznym dopingiem prowadzą nasze zespoły do zwycięstw - kończy Bednarski.

Stwórz własną drużynę i WYGRAJ LIGĘ!

Więcej o:
Copyright © Agora SA