Węgry żyją meczami z Norwegią. Gergo Lovrencsics o Lechu: "Musimy wygrywać wszystko"

Gergo Lovrencsics i Tamas Kadar oczekują na mecz węgierskiej reprezentacji narodowej z Norwegią w barażu Euro 2016, który może zadecydować o pierwszym awansie Węgrów na dużą imprezę piłkarską od 30 lat! Ten temat dominuje w węgierskiej prasie, ale Gergo Lovrencsics opowiada jej także o Lechu Poznań

Węgry zagrają pierwszy mecz w Oslo w czwartek o godz. 20.45. Rewanż odbędzie się w Budapeszcie w niedzielę o godz. 20.45. Zwycięzca rywalizacji pojedzie na mistrzostwa Europy we Francji.

Na te mecze powołani są dwaj gracze Lecha Poznań: Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics. Ten drugi opowiada węgierskiej prasie o tym, jak trudna jest obecnie sytuacja mistrzów Polski. - Jesteśmy w strefie spadkowej, musimy zatem wygrywać każde spotkanie. To samo w pucharach, w których jesteśmy w stanie wyjść z grupy, o ile wygramy pozostałe nam do końca mecze - mówił Węgier. - Nie mamy miejsca i czasu na żadne potknięcia, nie możemy już zawodzić.

Jak dodał jednak, jest bardzo dobrej myśli. - Atmosfera jest dobra, wyniki się poprawiły, wygraliśmy mecz na wyjeździe z Fiorentiną. A skoro jesteśmy w stanie wygrać z Fiorentiną na jej terenie, to w takim razie z każdym jesteśmy w stanie wygrać i postawione zadanie nie jest niewykonalne - tłumaczy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.