Politechnika vs Cerrad Czarni, czyli siatkarskie derby Mazowsza

Dopiero co siatkarze Cerradu Czarnych Radom świętowali wyjazdowe zwycięstwo (3:0) z Łuczniczką Bydgoszcz, a już trzeba szykować się na kolejną batalię o punkty w PlusLidze. We wtorek 10 listopada radomianie powalczą w stolicy, a ich rywalami będzie AZS Politechnika Warszawska.

Do spotkania w Arenie Ursynów (początek o godz. 20.30) ekipy z województwa mazowieckiego przystąpią w innych nastrojach. Gospodarze po porażce w ostatni weekend 0:3 z Zaksą Kędzierzyn - Koźle, zaś radomianie po wygranej bez straty seta w mieście nad Brdą.

Nie ulega wątpliwości, że wskazanie faworyta wtorkowej konfrontacji to jak wróżenie z fusów. Nieoceniona tym razem będzie raczej tzw. dyspozycja dnia. Teamy trenerów Jakuba Bednaruka (Politechnika) i Raula Lozano (Cerrad Czarni) są predysponowane do skutecznej gry. Jeśli Czarni utrzymają jakość z Bydgoszczy to o triumf będzie im dużo łatwiej. Dla przypomnienia w Bydgoszczy radomianie imponowali w ataku, a ich blok stanowił szczelną zaporę. Tymczasem akademicy, mimo porażki w Kędzierzynie, pokazali że stać ich na wyrównaną grę, nawet z teoretycznie silniejszym kadrowo zespołem. Gdyby nie serie strat i niewymuszonych błędów - i to w jednym ustawieniu - gracze Bednaruka nie wróciliby z opolskiego bez zdobyczy.

Radomsko - warszawskie boje o punkty w PlusLidze zawsze elektryzują. No i tym razem nie ma przeciwwskazań, żeby było inaczej. Trudno jednoznacznie określić, na jakich pozycjach jeden, czy drugi zespół mają przewagę. Biorąc choćby rozgrywających, to tak w Czarnych, jak i stołecznym zespole grą kierują wybitni fachowcy. Z jednej strony siatki ikona polskiego rozegrania Paweł Zagumny, notabene niegdyś siatkarz Czarnych. Z drugiej Lukas Kampa, reprezentant Niemiec, brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata, wybrany na turnieju w Polsce najlepszym reżyserem gry.

Na pewno spotkanie będzie sentymentalne, bo w obu ekipach są gracze z przeszłością w klubie ze stolicy i Radomia. Jeśli szansę gry otrzyma od trenera Bednaruka Jan Firlej, to po raz pierwszy w historii zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi. Wszak młody zawodnik przed tym sezonem przeszedł z Czarnych do Politechniki. Z kolei przyjmujący Artur Szalpuk, aktualnie kluczowy jak mówi trener Lozano siatkarz Czarnych, jeszcze w poprzednich rozgrywkach grał na chwałę popularnych "Inżynierów".

Dla radomian dodatkowym "motywatorem" powinna być...pamięć z ubiegłego sezonu. Kibice radomskich siatkarzy oraz większość zawodników Cerradu Czarnych z pewnością mają w głowach koszmarny w skutkach mecz pomiędzy radomskim zespołem a Politechniką o awans do najlepszej ósemki rozgrywek 2014/2015. To przecież Politechnika zastopowała wówczas Cerrad Czarnych na drodze do gry o wyższe cele, zwyciężając w Radomiu "złotego seta".

Kolejnym smaczkiem derbowego starcia jest...regulamin PlusLigi. W tym sezonie zrezygnowano z klasycznego play - off, dlatego w kontekście przyszłej walki o poszczególne miejsca kluczowa jest faza zasadnicza. Zatem każdy punkt, zwycięstwo jest już teraz na wagę złota.

Więcej o:
Copyright © Agora SA