GKS Katowice. Bartosz Iwan: Nie przegraliśmy siedmiu meczów z rzędu. Niech ta seria trwa!

- Twardo stąpamy po ziemi i myślimy już o wyjazdowym meczu z Wisłą Płock. Trzeba pokazać, że nasze ostatnie wyniki to nie dzieło przypadku, ale efekt ciężkiej pracy - mówi Bartosz Iwan, pomocnik GKS-u Katowice.

Jesteś kibicem z Górnego Śląska? Dołącz do nas na Fejsie! >>

Sobotni mecz GieKSy z Zawiszą Bydgoszcz przyniósł wręcz minimalną dawkę emocji, ale gospodarze swoje zrobili - trzy punkty zostały na Bukowej. Przesądził o tym gol Bartosza Iwana. - Nabiegłem na piłkę, uderzyłem, a po drodze ta otarła się jeszcze o nogę Krzyśka Nykiela. To była bardzo ładna akcja - opisuje pomocnik katowiczan. - To prawda jednak, że generalnie widowiskowej gry w tym spotkaniu brakowało. Typowy mecz walki - dodaje.

Inna sprawa, że dla ligowej tabeli to bez znaczenia. Tabeli, w którą - dodajmy - kibice GKS-u spoglądają coraz chętniej. Zespół z Bukowej, który jeszcze parę tygodni temu był niebezpiecznie blisko strefy spadkowej, dzisiaj jest już ledwie kilka punktów za ścisłą czołówką stawki. - Szkoda początku rundy, kiedy wyniki dobre nie były, ale najważniejsze, że potrafiliśmy się podnieść, że nie przegraliśmy siedmiu meczów z rzędu. Niech ta seria trwa jak najdłużej! - zaznacza "Ajwen". Jednocześnie zachowuje jednak chłodną głowę: - Nie ma co popadać w hurraoptymizm. Twardo stąpamy po ziemi i myślimy już o wyjazdowym meczu z Wisłą Płock. Trzeba pokazać, że nasze ostatnie wyniki to nie dzieło przypadku, ale efekt ciężkiej pracy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA