- Nie zagraliśmy świetnego meczu, tylko świetną pierwszą połowę. Strzeliliśmy w niej cztery bramki i rzeczywiście grało nam się swobodnie. Po przerwie straciliśmy gola i do końca było trochę nerwowo - twierdzi Deleu.
Brazylijczyk przypomina niedawne spotkanie z Lechem.- To był podobny mecz. Też mieliśmy okazję, by podwyższyć wynik. Nie zrobiliśmy tego, rywal strzelił bramkę i wkradło się trochę nerwowości. Następnym razem musimy zadbać o to, by nawet przy wysokim prowadzeniu utrzymać pełną koncentrację i wysoki poziom gry - przestrzega.
Obrońca skorzystał na absencji Jakuba Wójcickiego i wrócił do wyjściowej jedenastki. Swoją grę ocenia dość surowo. - Mogło być lepiej, szczególnie w ofensywie. Przy tak wysokim prowadzeniu nie musiałem zapędzać się do przodu. Byłoby to zbędnym ryzykiem.
Najbliższe spotkanie Cracovia rozegra dopiero 19 listopada. Jej przeciwnikiem będzie Zagłębie Sosnowiec, a spotkanie zostanie rozegranie w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski. - Z pewnością nie będzie łatwo. Zagłębie jest silną drużyną, ale jeżeli zagramy na takim poziomie jak ze Śląskiem, to o wynik jestem spokojny - podkreśla Deleu.
