Tie-break dla Zaksy. Bociek z Buszkiem wyrwali Czarnym zwycięstwo

Siatkarze Cerradu Czarnych Radom przegrali 2:3 na inaugurację Plus Ligi z Zaksą Kędzierzyn - Koźle. Nie ulega wątpliwości, że indywidualne popisy w końcówce meczu Grzegorz Boćka i Rafała Buszka uratowały kędzierzynian przed porażką w Radomiu.

Radomianie na oczach kompletu widzów w hali MOSiR -u w otwierającym secie popełnili zbyt dużo błędów własnych. Zwłaszcza w polu zagrywki i ataku. Już przed pierwszą przerwą techniczną podopieczni trenera Raula Lozano mieli na koncie szereg pomyłek. Co ciekawe gospodarze dobrze prezentowali się w przyjęciu podania rywala, a jednak nie kończyli ataków. Piłkę setową podarował przyjezdnym zmiennik Igor Grobelny, który zaserwował w taśmę. Za moment setobla obronił Bartłomiej Bołądź, ale wobec kolejnego Czarni byli już bezradni. Sam Deroo uderzył mocno i skutecznie.

Dwie kolejne odsłony zdobyli Czarni, którzy wybitnie poprawili skuteczność ofensywy, a i ich blok wreszcie funkcjonował jak należy. Prowadzenie w meczu zapewnił Wojciech Żaliński, który w pojedynkę zablokował Dawida Konarskiego.

Miejscowi poczuli się pewnie i w czwartym secie kontynuowali dobrą grę. Przynajmniej do momentu, kiedy na boisko trener Zaksy Ferdonando De Giorgi posłał Boćka i Buszka. Nie ulega wątpliwości, że ich indywidualne popisy oraz marazm w odbiorze zagrywki Czarnych, spowodowały odwrócenie losów konfrontacji. Przy wyniku 14:9 dla ekipy Lozano w polu zagrywki zjawił się Buszek. W ciągu niespełna dwóch minut reprezentacyjny przyjmujący poczęstował miejscowych trzema asami, dlatego z przewagi radomian pozostały wspomnienia. Jeszcze wtedy gospodarze mieli wszystko w swoich rękach, by wygrać. Mało tego na regulaminowej przerwie prowadzili 16:13.

Niestety dla miejscowych, swój show rozpoczął i ani myślał kończyć Grzegorz Bociek. Od stanu 17:15 dla Cerradu Czarnych siatkarz seryjnie bombardował swoim podaniem. W krótkim czasie posłał aż pięć asów, skończył dwie kontry. Po drodze przyjezdni zdążyli zablokować Szalpuka i nim się fani zorientowali, Zaksa dobrnęła do meczbola (17:24). Decydujący punkt czwartego seta zdobył atakiem z krótkiej Jurij Gladyr.

Wyraźnie podłamani miejscowi nie byli w stanie dotrzymać kroku przeciwnikowi w tie - breaku. Siatkarze trenera De Giorgi uciekli z wynikiem bezpowrotnie, górując we wszystkich elementach siatkarskiego abecadła.

W następnej kolejce Cerrad Czarni zagrają na wyjeździe z Łuczniczką Bydgoszcz.

Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn - Koźle 2:3

Sety: 22:25, 25:23, 25:21, 18:25, 8:15).

Cerrad Czarni: Kampa 3, Bołądź 21, Żaliński 17, Pliński 6, Szalpuk 12, Grzechnik 8, Kowalski (libero) oraz Szczurek, La Cavera 2, Zbierski, Grobelny 1, Majstrović (libero).

ZAKSA: Toniutti 2, Konarski 17, Tillie 12, Wiśniewski 11, Deroo 16, Gladyr 7, Zatorski (libero) oraz Pająk, Czarnowski 1, Buszek 8, Bociek 8. MVP meczu: Beniamin Toniutti (Zaksa)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.