Zgodnie z planem. MKS Selgros wygrał z Energą AZS

Piłkarki ręczne MKS Selgros w kolejnym spotkaniu PGNiG Superligi zmierzyły się w Koszalinie z Energą AZS. Faworytem była drużyna lubelska i nie zawiodła, choć do przerwy łatwo nie było.

Spotkanie zostało rozegrane awansem, gdyż w piątek grające w Lidze Mistrzów lublinianki czeka potyczka ze szwedzkim IK Savehof. MKS Selgros ma ostatnio pewne problemy kadrowe, bo kilka zawodniczek, z Joanną Drabik i Agnieszką Kocelą na czele, jest kontuzjowanych. - To że mistrzynie Polski są nieco zmęczone łączeniem występów w Champions League z ligowymi i przyjadą do nas w okrojonym składzie, będziemy chcieli wykorzystać - mówił przed meczem Edward Jankowski, który przez wiele lat był trenerem drużyny lubelskiej, dziś pracujący w Enerdze AZS. - Na pewno powalczymy, ale więcej atutów ma Lublin, i patrząc realnie, myślę, że jesteśmy skazani na porażkę.

Przewidywania tego doświadczonego szkoleniowca całkowicie się potwierdziły, bo wprawdzie koszaliniankom ambicji odmówić nie można, ale zdecydowanie lepszą drużyną był MKS Selgros.

Początek meczu należał do gospodyń. W 11. minucie po trafieniu Hanny Sądej koszalinianki wygrywały 5:2. Poza tym zespół trener Sabiny Włodek miał olbrzymie kłopoty z pokonaniem rozgrywającej znakomitą partię bramkarki Izabeli Prudzienicy, która zresztą swego czasu grała w drużynie lubelskiej. Potem MKS przystąpił do odrabiania strat i na dziesięć minut przed przerwą, po rzucie Alesi Mihdaliovej, na tablicy wyników widniał rezultat 6:6. Końcówka tej części meczu należała jednak do akademiczek, które znowu zdołały odskoczyć i po pierwszej połowie wygrywały 11:8.

Po zmianie stron lublinianki przystąpiły do odrabiania start. W 36. minucie bramkę zdobyła Iwona Niedźwiedź i mistrzynie Polski wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie (13:12). Skutecznie zaczęła grać Jessica Quintino, która rzuciła trzy gole z rzędu. Na kwadrans przed końcową syreną MKS wygrywał 17:14. Potem przewaga drużyny lubelskiej systematycznie rosła, bardzo skutecznie grała Małgorzata Rola i ostatecznie mecz zakończył się wygraną mistrzyń Polski różnicą dziesięciu bramek.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Energa AZS 21 (11)

MKS Selgros 31 (8)

Energa AZS: Prudzienica, Kowalczyk - Kalska, Michałów 2, Roszak 1, Stasiak, Budnicka, Trawczyńska 3, Chmiel, Nestsiaruk, Sądej 6, Kołodziejska 9, Nowicka.

MKS Selgros: Dzhukeva, Gawlik - Quintino 6, Niedźwiedź 5, Rola 9, Gęga 5, Repelewska 3, Mihdaliova 1, Charzyńska, Szarawaga 2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.