Dawid Kownacki wszedł na boisko w 63. minucie, szybko strzelił gola, po czym w 77. minucie musiał zostać zmieniony z powodu kontuzji. Zszedł z boiska, kulejąc. Trener Jan Urban po meczu był bardzo poruszony tą kontuzją. - Wygląda to bardzo źle. Niewykluczone, że ten młody, osiemnastoletni chłopak ma uszkodzone więzadła poboczne - powiedział. - Oby nie okazało się to tak groźne, na jakie wygląda.
Byłaby to już kolejna poważna kontuzja młodego zawodnika, na dodatek w meczu, w którym stał się jednym z ojców zwycięstwa.