Cracovia. Piotr Giza o Bartoszu Kapustce: Za pół roku powinien wyjechać za granicę

- Lech czy Legia - te nazwy nie robią już na piłkarzach Cracovii wrażenia - mówi Piotr Giza w rozmowie z ?Dziennikiem Polskim?. W niedzielę krakowianie zagrają w stolicy z wicemistrzem Polski. Relacja od godz. 18 na krakow.sport.pl.

Facebook?  | A może Twitter? 

Giza zaczynał występy w ekstraklasie od Cracovii, z której przeniósł się do Legii. Wiele razy występował w krakowsko-warszawskich pojedynkach. Jako piłkarz drużyny ze stolicy strzelił nawet gola na stadionie przy Kałuży. - Zwyciężyliśmy 3:0, ja zdobyłem ostatnią bramkę. Nie cieszyłem się po tym golu - wspomina piłkarz na łamach "Dziennika Polskiego" .

W czasach kiedy Giza grał w Cracovii, nigdy nie udało się jej wygrać przy Łazienkowskiej. Przed niedzielnym meczem jego następcy zajmują jednak wyższe miejsce w tabeli niż Legia. - Nie zdobywają punktów przypadkowo. Mają przewagę w posiadaniu piłki. Nikogo się nie boją - opisuje podopiecznych Jacka Zielińskiego.

Pochwały zbiera m.in. Bartosz Kapustka. Młody pomocnik, podobnie jak kiedyś Giza, trafił z Cracovii do reprezentacji. - Będzie z niego wielki piłkarz. Za pół roku powinien wyjechać za granicę - tylko do ligi, w której będzie się rozwijał, a nie do takiej, gdzie tylko więcej by zarabiał - uważa były zawodnik zespołu z ul. Kałuży.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.