Trzy sety i załatwione, czyli Chemik Police z Superpucharem

To pierwsze trofeum Chemika Police w nowym - 2015/16 - sezonie. I sygnał, że te najbliższe miesiące znów mogą stać pod znakiem dominacji dream teamu w Polsce.

Było trochę łez po tym, jak Małgorzata Glinka ogłosiła zakończenie kariery, ale później konkretne decyzje klubowych działaczy, które wzmocniły zespół przed rozgrywkami. Odeszła Glinka, a Chemik zrezygnował m.in. z Mai Ognjenović, Any Bjelicy czy Aleksandry Krzos. W ich miejsce pojawiły się np. Joanna Wołosz, Paulina Maj-Erwardt czy Madelaynne Montano. Ogólnie - na papierze - Chemik dysponuje silniejszym składem, niż rozpoczynając poprzedni sezon.

A tamten też policzanki rozpoczęły od wygranego Superpucharu i długo, naprawdę długo nic nie zapowiadało, że przyjdą nerwowe chwile i pewien dreszczyk emocji. Ten się pojawił, Chemik przegrał bój o Puchar Polski z Atomem Sopot, ale pokonał tego rywala w walce o mistrzostwo Polski.

Po letnich zmianach czwartkowe spotkanie z sopociankami w Zawierciu miało pokazać, który z zespołów ma większą moc. Ma ją Chemik - wynik o tym mocno świadczy.

Zacięty bój? Może w środkowej części drugiego seta. Atom prowadził 15:12, ale po kolejnych akcjach było już 15:16 i od tego momentu Chemik zdecydowanie dominował. Tak jak to miało miejsce w I i III secie.

Ligowy rewanż z Atomem już w najbliższą środę w Szczecinie, a wcześniej - w niedzielę o 14.45 Chemik zainauguruje sezon ligowy spotkaniem z Pałacem Bydgoszcz (Azoty Arena).

Chemik Police - PGE Atom Trefl Sopot 3:0

Sety: 25:19, 25:20, 25:15

Chemik: Wołosz, Veljković, Bednarek-Kasza, Havelkova, Jagieło, Montano oraz Zenik (libero) - Bełcik i Kowalińska.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.