Żużel. Andrzej Rusko: Nadal nie mogę uwierzyć, że Sparta nie będzie jeździć we Wrocławiu

Modernizacja Stadionu Olimpijskiego przedłuży się i w 2016 roku żużlowcy Sparty wszystkie mecze będą musieli jeździć poza Wrocławiem. - Wciąż nie mogę w to uwierzyć - komentuje Andrzej Rusko, prezes honorowy Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego.

Od tego roku Stadion Olimpijski jest przebudowywany. Z tego względu w minionym sezonie żużlowcy Betardu Sparty mieli tak ułożony terminarz rozgrywek, że w pierwszej rundzie wszystkie mecze jeździli jako gospodarze we Wrocławiu. W połowie 2015 roku cały stadion został zajęty przez ekipy budowlane, a żużlowcy Sparty rywalizowali już na torach rywali.

Także w play-off wrocławianie nie mogli korzystać z atutu własnego toru. W półfinale i finale jako gospodarz występowali na stadionie w Częstochowie. Mimo tych problemów Sparta odniosła wielki sukces, zdobywając srebrny medal. Po pasjonującej walce o złoto lepsza od wrocławskiej ekipy okazała się Unia Leszno.

Mimo zapowiedzi władz miasta, że przebudowa Stadionu Olimpijskiego zostanie zakończona do wiosny 2016 roku, wszystko wskazuje, że tak się jednak nie stanie. W efekcie w przyszłym roku żużlowcy Betardu Sparty będą musieli jeździć wszystkie swoje mecze poza Wrocławiem.

- Na 95 procent w przyszłym roku Stadion Olimpijski nie będzie gotowy dla żużla. Harmonogram prac musiał ulec zmianie, m.in. ze względu na kwestie konserwatorskie, bo to przecież obiekt wpisany do rejestru zabytków. Jego odbiory odbędą się na początku pierwszego kwartału 2017 roku - wyjaśnia Jacek Sutryk, dyrektor departamentu spraw społecznych wrocławskiego urzędu miejskiego.

Niewykluczone, że miasto uwzględni to, przyznając wyższą dotację Sparcie, która straci możliwość wpływów ze sprzedaży biletów. Od kilku lat miasto dofinansowuje zawodowe kluby sportowe i w minionym roku Sparta otrzymała z ratusza 1,13 mln zł. W 2016 roku dotacja dla klubu żużlowego może być większa.

- Będziemy o tym rozmawiać. W tej sprawie jestem umówiony na spotkanie z panią Krystyną Kloc z Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego - zapowiada dyrektor Sutryk.

Co zrobi Sparta? Gdzie będzie rozgrywać mecze w 2016 roku?

- Wciąż nie mogę uwierzyć, że w 2016 roku Sparta nie będzie mogła jeździć meczów na stadionie we Wrocławiu - mówi Andrzej Rusko, prezes honorowy WTS. Klub jest spółką akcyjną i wszyscy akcjonariusze muszą przeanalizować sytuację i zastanowić się - co robimy dalej? Jeździmy dla wyniku sportowego, ale przede wszystkim dla naszych kibiców. Nie jest łatwo podjąć decyzję, gdzie mamy się podziać i na jakim torze możemy występować poza Wrocławiem, bo w dużej mierze zależy to od naszych fanów. To wymaga rozmów, konsultacji. Na razie jest zbyt wcześnie na jakiekolwiek konkretne deklaracje - podkreśla Rusko.

Dodajmy, że po modernizacji stadion będzie mógł pomieścić do 15 tys. widzów i będzie dysponował sztucznym oświetleniem. Obiekt będzie areną zmagań w czasie Igrzysk Sportów Nieolimpijskich - World Games 2017. Oczywiście na co dzień będzie przede wszystkim służył żużlowcom Betardu Sparty i futbolistom amerykańskim Panthers Wrocław. Remont stadionu ma kosztować ponad 120 mln zł i powinien zakończyć się w pierwszej połowie 2017 roku. To termin ostateczny, bo w lipcu obiekt będzie areną World Games.

Remont stadionu prowadzi firma Inter-System. Realizowała ona liczne inwestycje na zlecenie magistratu i podległych mu spółek, m.in. remontowała urząd miejski przy Nowym Targu, Teatr Lalek czy Pałac Królewski, a także wybudowała afrykarium w ogrodzie zoologicznym i Narodowe Forum Muzyki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.