Miasto dzieli pieniądze na sport. Piłkarski Śląsk dostanie mniej, żużlowcy Sparty w 2016 roku poza Wrocławiem

W 2016 roku piłkarski Śląsk dostanie z gminy Wrocław około 3 milionów złotych, czyli dwa razy mniej niż teraz. Modernizacja Stadionu Olimpijskiego przedłuży się i w nowym sezonie żużlowcy Sparty będą jeździć poza Wrocławiem.

Skarbnik ma przedstawić projekt budżetu Radzie Miejskiej do 15 listopada, ale już teraz wiadomo, że miasto dofinansuje profesjonalne kluby występujące na najwyższym szczeblu rozgrywek podobną kwotą jak w roku ubiegłym - czyli ok. 5-6 mln zł. Te pieniądze trafią do drużyn koszykarskich - Śląska i Ślęzy, siatkarskiego Impelu, żużlowej Sparty oraz piłkarzy ręcznych Śląska.

Piłkarski Śląsk ze względu na to, że miasto jest jednym z jego współudziałowców, został wyłączony z tego zestawienia. Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Jacek Sutryk zaznacza, że w 2016 roku piłkarski Śląsk dostanie około 3 mln zł, czyli dwa razy mniej niż w 2015 roku.

- Jesteśmy na etapie zbywania naszych akcji - mówi dyrektor Sutryk. - Mamy awizo od Wrocławskiego Konsorcjum Sportowego, które jest współwłaścicielem Śląska, przystąpienia do rozmów związanych z przejęciem udziałów w klubie. Do tej pory wsparcie miasta było swego rodzaju inkubacją, dlatego nie widzę uzasadnienia, dla którego gmina miałaby płacić tyle samo co w ubiegłym roku, skoro zbywa swoje akcje - dodaje.

Dotacje na profesjonalne kluby będą przyznawane według specjalnego klucza, tak jak w roku ubiegłym. Pod uwagę brane będą: liczba sprzedanych biletów, a co za tym idzie, frekwencja na meczach, wyniki, występy w europejskich pucharach czy wreszcie udział środków własnych w budżecie.

Remont Olimpijskiego i bezdomni żużlowcy

- Z pieniędzy, jakie wydajemy na sport i rekreację, największą część przeznaczamy na infrastrukturę sportową - zauważa Sutryk.

Remont Stadionu Olimpijskiego, budowa basenu na ul. Wejherowskiej oraz toru rolkarskiego w parku Tysiąclecia - czyli inwestycje związane z przygotowaniami do igrzysk sportów nieolimpijskich - The World Games 2017, które odbędą się we Wrocławiu, będą kosztowały miasto ok. 150 mln zł.

Właśnie ze względu na wspomniany wyżej remont Stadionu Olimpijskiego w przyszłym roku żużlowcy Betardu Sparty będą musieli jeździć wszystkie swoje mecze poza Wrocławiem.

- Na 95 proc. w przyszłym roku Stadion Olimpijski nie będzie gotowy dla żużla. Harmonogram prac musiał ulec zmianie, m.in. ze względu na kwestie konserwatorskie, bo to przecież obiekt wpisany do rejestru zabytków. Jego odbiory odbędą się na początku pierwszego kwartału 2017 roku - wyjaśnia Sutryk.

Niewykluczone, że miasto uwzględni to, przyznając wyższą dotację Sparcie, która straci możliwość wpływów ze sprzedaży biletów. - Będziemy na ten temat rozmawiać - zapowiada dyrektor Departamentu Spraw Społecznych.

Wrocław w krajowej czołówce

Sutryk zwraca uwagę, że na liście opublikowanej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki Wrocław plasuje się w pierwszej trójce miast w Polsce, które przeznaczają najwięcej pieniędzy na sport.

- Może to ryzykowna teza, ale jestem przekonany, że bez zaangażowania samorządów i spółek skarbu państwa nie byłoby sportu zawodowego w Polsce - przekonuje, odnosząc się do współfinansowania profesjonalnych klubów sportowych z kasy miasta.

Przy tej okazji Sutryk już po raz kolejny podkreślił, że Wrocław ma kłopot bogactwa, jeśli chodzi o drużyny występujące w ekstraklasie. W mieście jest ich aż sześć. Tylu nie ma w żadnym innym mieście w Polsce.

- Ale wspieramy także inne dyscypliny, w sumie jest ich 40, w tym tzw. sporty niszowe, jak football amerykański czy baseball - podkreśla.

Sutryk zaznacza, że mimo zaangażowania miast w sport profesjonalny, infrastrukturę i The World Games 2017 oczkiem w głowie miasta jest przede wszystkim sport dzieci i młodzieży. Zauważa przy tym, że Wrocław wspiera m.in. takie programy jak: piłkarską "Footballmanię", koszykarską "Basketmanię" czy siatkarską "Volleymanię". Wkrótce ma także ruszyć "Handballmania".

- Bez tych programów prowadzenie na tak szeroką skalę naszych programów nie miałoby większego sensu, bo ekstraklasowe drużyny mają być celem i kierunkiem dla młodych wrocławian, którzy w nich uczestniczą - wyjaśnia Sutryk i dodaje, że z roku na rok Wrocław coraz więcej środków przeznacza na stypendia sportowe dla młodych sportowców, którzy zajmują na imprezach rangi mistrzowskiej miejsca medalowe.

- To akurat powinno cieszyć, bo oznacza, że obraliśmy dobry kierunek - kończy.

Czy samorządy powinny wspierać profesjonalne kluby sportowe?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.