- Czy przywróci pan Macieja Gostomskiego do pierwszego składu Lecha Poznań? - brzmiało jedno z pytań do Jana Urbana podczas pierwszej konferencji prasowej nowego szkoleniowca mistrzów Polski. Trener, który na większość pytań odpowiadał długo i wielowątkowo, tym razem odparł tylko: - Tak.
Kilkanaście minut później Maciej Gostomski już trenował z pierwszym zespołem Lecha. Jeszcze nie z nowym trenerem bramkarzy Andrzejem Dawidziukiem, ale z zastępującym go tego dnia Zbigniewem Pleśnierowiczem. W ćwiczeniach uczestniczył też Krzysztof Kotorowski, a nieobecny był Jasmin Burić, który jest na zgrupowaniu reprezentacji Bośni i Hercegowiny.
Jan Urban zmienił więc decyzję poprzedniego trenera mistrzów Polski Macieja Skorżę. Ten po meczu z Cracovią (2:5) odsunął Macieja Gostomskiego, który zagrał katastrofalnie. Nie tylko on jednak, ale to bramkarz jako jedyny piłkarz "Kolejorza" poniósł takie konsekwencje. Zgodnie z decyzją władz klubu trafił do trzecioligowego zespołu rezerw, prowadzonego przez Ivana Djurdjevicia.
Nic nie wskazuje jednak na to, żeby Lech Poznań zmienił swoje długoterminowe plany wobec 27-letniego bramkarza. Kontrakt Macieja Gostomskiego z klubem Bułgarskiej obowiązuje tylko do końca tego roku i nie zostanie przedłużony.
