Jedna z najlepszych wiadomości, jakie ostatnio otrzymał Leszek Ojrzyński, szkoleniowiec Górnika Zabrza? Powrót do zdrowia Mariusza Magiery, który zmagał się z kontuzją łydki. - Od kilku tygodni trenuję już z pełnym obciążeniem. Powoli odbudowuję swoją formę, pracuję nad wydolnością. Cieszę się, że wszedłem na boisko w drugiej połowie meczu z Legią Warszawa. Z optymizmem patrzę w przyszłość - mówi lewy obrońca Górnika.
Co ciekawe, w piątkowym sparingu z trzecioligową drużyną Foto-Higiena Gać wystąpił jednak na skrzydle. - Nie mam z tym problemu. Mogę grać w defensywie, mogę grać w pomocy. Najważniejsze, że trener widzi mnie na boisku, a mi pozostaje dać z siebie wszystko - dodaje Magiera, który we wspomnianym sparingu zdobył jedną z bramek.