Trener Rhein-Neckar: Vive to waga ciężka

- Kielce to zupełnie innego kalibru rywal niż Kolding - mówi Nikolaj Jacobsen, trener Rhein-Neckar Löwen przed środowym meczem trzeciej kolejki Ligi Mistrzów (godz. 18.30, transmisja w Canal+ Sport).

Popularne "Lwy" w ostatniej kolejce Champions League rozbiły Duńczyków na wyjeździe aż 30:18. Zwycięstwo nie jest sensacją, ale jego rozmiary z pewnością już tak! Szkoleniowiec niemieckiego zespołu jest jednak pewny, że tym razem tak łatwo nie będzie. - Kielce to zupełnie innego kalibru rywal niż Kolding. Jest to już absolutna waga ciężka i jeden z najsilniejszych zespołów w Champions League. Podobnie jak w meczu z Barceloną [Rhein-Neckar wygrał na inaugurację 22:21 - przyp. red.] chcemy skorzystać z dopingu naszych fanów. Mam nadzieję, że przy ich wsparciu możemy kontynuować naszą passę zwycięstw. Mogę zapewnić, że będziemy walczyć o każdą piłkę - przyznaje Nikolaj Jacobsen dla oficjalnej strony klubowej Rhein-Neckar.

Dodaje również, że spodziewa się bardzo zaciętego pojedynku. W jego zespole pod znakiem zapytania stoi występ podstawowego bramkarza, świetnego Serba Darko Stanicia, który ostatnio narzekał na kontuzję.

Tymczasem kielczanie do Mannheim pojechali w 14-osobowym składzie. Ostatecznie w składzie dwunastokrotnych mistrzów Polski zabrakło kołowego Mateusza Kusa (nie wiadomo, czy wróci na kolejny mecz - w PGNiG Superlidze na wyjeździe z Górnikiem Zabrze). W efekcie Tałant Dujszebajew znów będzie miał do dyspozycji tylko jednego kołowego Julena Aginagalde.

Kielecki szkoleniowiec nie zabrał bowiem dwóch wychowanków Vive: Jakuba Bulskiego i Bartłomieja Bisa. Z młodych w składzie znalazł się tylko Branko Vujović.

Co ciekawe, po raz pierwszy w tym sezonie kielecki zespół nie jest faworytem bukmacherów. Na wygranej Vive Tauron Kielce za jedną postawioną złotówkę można nieźle zarobić, bo w granicach nawet ponad 4 złotych. Za wygraną "Lwów" dostaniemy tylko 30-40 groszy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.