Wisła Kraków. Arkadiusz Głowacki: Faworyci zmieniają się po każdej kolejce

W piątek Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała z Koroną Kielce. W następnej kolejce krakowianie zmierzą się z Piastem Gliwice - liderem ekstraklasy. - Nie zaryzykuję stwierdzenia, kto w naszej lidze jest silniejszy, a kto słabszy - mówi Arkadiusz Głowacki.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl

Kapitan Wisły przed tygodniem nie mógł zagrać z Podbeskidziem Bielsko-Biała z powodu nadmiaru żółtych kartek. Po meczu pauzy wrócił do składu na spotkanie z Koroną Kielce. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że po takim meczu jak z Podbeskidziem [wygrana 6:0 - przyp. red.] kolejny będzie trudniejszy, że drużyna, która przyjedzie, będzie grała właśnie tak jak Korona. Byliśmy na to gotowi, mieliśmy być cierpliwi - opowiada obrońca.

Cierpliwości Wiśle nie zabrakło, ale krakowianom nie udało się sforsować obrony rywali. - Zabrakło trochę szczęścia. Parę razy mogliśmy lepiej dograć czy uderzyć. Wynik nas nie satysfakcjonuje - podkreśla Głowacki.

Doświadczony stoper przeciwko Koronie rozegrał tylko 45 minut. Grę w drugiej połowie uniemożliwiła mu kontuzja mięśnia dwugłowego. Nie wiadomo, czy wystąpi w kolejnym spotkaniu. A najbliższy rywal wydaje się trudniejszy niż Korona. Wisła jedzie do Gliwic na mecz z liderem ekstraklasy.

- Nie zaryzykuję stwierdzenia, kto w naszej lidze jest silniejszy, a kto słabszy. Faworyci zmieniają się po każdej kolejce - mówi kapitan krakowian.

Obserwuj @Anze_DG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.