Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1. Maciej Gajos: Nie tak wyobrażałem sobie debiut w Lechu

- Nie mogę być zadowolony z debiutu w Lechu Poznań, skoro przegrywamy - mówi Maciej Gajos, który w sobotę po raz pierwszy zagrał dla ?Kolejorza?. Mistrzowie Polski ulegli jednak 0:1 Podbeskidziu Bielsko-Biała.

- Nie tak to sobie wyobrażałem, nigdy debiut nie jest udany, gdy przegrywasz mecz - mówi Maciej Gajos. Akurat do nowego lechity trener Maciej Skorża nie miał większych pretensji, a jego występ uznał za jeden z plusów sobotniego wieczoru. Co na to piłkarz? - Nie mogę być zadowolony z debiutu, skoro przegrywamy. Wygrywa i przegrywa cała drużyna i musimy grać dobrze jako zespół, a nie pojedyncze jednostki. Jeśli odnieślibyśmy zwycięstwo, moja ocena może wyglądałaby inaczej - odpowiada.

24-latek miał w pierwszej połowie dwie niezłe okazje bramkowe, ale w obu nie trafił dobrze głową w piłkę i ta mijała bramkę gości. W drugiej części po ładnym rajdzie zamiast strzelać właściwie podał piłkę do Emiljusa Zubasa. - Miałem na głowie dwie piłki i powinienem je skończyć golami. Którąś z sytuacji należało zamienić na bramkę - mówi. - Sytuacji dla nas w ogóle było bardzo dużo, niemal każdy miał jakąś okazję i każdy mógł rozpocząć zdobywanie bramek. Gdybyśmy strzelili gola, wszystko mogło się różnie potoczyć, ale piłka nie chciała wpaść do siatki.

Maciej Gajos trafił do Lecha Poznań w niezwykle trudnym momencie. Obrońcy tytułu wylądowali właśnie w strefie spadkowej. Kibice przez sporą część meczu lżyli piłkarzy, a ci nie poszli podziękować widowni po spotkaniu, tylko ze zwieszonymi głowami zeszli do szatni. - Na pewno chwila jest ciężka, wszyscy doskonale o tym wiemy i nie pozostaje nic innego, jak wspólnie z tego wyjść. Osobiście wierzę, że się uda. Punktów nie jest teraz za dużo i trzeba jak najszybciej odrobić stratę. Wierzę w zespół, poradzimy sobie, jesteśmy w stanie wyjść z takiego ciężkiego położenia. Zdaję sobie też sprawę z tego, jaka tu jest presja na wynik i ludzie są niezadowoleni. Co mogę powiedzieć? Musimy dać z siebie jeszcze więcej, żeby tych gwizdów nie było - zapowiada zawodnik.

Nowy gracz Lecha Poznań jest przede wszystkim środkowym pomocnikiem, ale przeciwko Podbeskidziu zagrał jako skrzydłowy. - Pytanie o moją pozycję na boisku powinno się zadać trenerowi, a nie mnie. Ja mogę tylko powiedzieć, że gdziekolwiek trener każe mi grać, będę dawał z siebie sto procent - zapewnia Maciej Gajos.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.