BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
- W pierwszej połowie Śląsk nie miał ani jednej dogodnej sytuacji i gdyby swoją znakomitą okazję wykorzystał Łukasz Sekulski, to losy spotkania mogły potoczyć się zupełnie inaczej - analizował po spotkaniu Piotr Tomasik i dodawał: - W drugiej połowie chcieliśmy wyjść skoncentrowani, ale oddaliśmy zupełnie pole Śląskowi, co gospodarze wykorzystali i zwyciężyli dość wysoko. Nie ma co ukrywać, to nie był nasz najlepszy mecz. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu, bo popełniliśmy za dużo błędów.
Lewy obrońca Jagiellonii przy drugiej bramce dla Śląska zaliczył samobójcze trafienie: - Chciałem zablokować dogranie w nasze pole karne, ale piłka odbiła się ode mnie niefortunnie i trafiła do siatki. Biorę odpowiedzialność za tego gola na siebie, biorę to na klatę - stwierdził Piotr Tomasik cytowany przez slaskwroclaw.pl .