Martin Vaculik: - Pogubiliśmy się z przełożeniami. Ja z moim teamem źle odczytaliśmy zmieniające się warunki na torze i to był główny powód tego tragicznego dla nas wyniku, za który chciałbym przeprosić wszystkich kibiców, działaczy i sponsorów.
- Jesteśmy w play-offach i tutaj liczy się każdy szczegół. Wszyscy zawodnicy muszą dołożyć swoją cegiełkę, żeby drużyna osiągnęła sukces. Mogę obiecać, że w rewanżu na naszym torze w Tarnowie będziemy się starać pojechać jak najlepiej.
- Dokładnie tak. Będę robił wszystko, co w mojej mocy, żeby utrzymać się w cyklu o mistrzostwo Europy. To jest mój główny cel na te zawody.