Legia Warszawa - Zagłębie Lubin: Czy beniaminek jest w stanie sprawić niespodziankę?

Po przerwie na reprezentację wracamy do rozgrywek ligowych - w piątek w Warszawie Legia podejmuje KGHM Zagłębie. Dla lubinian będzie to prawdziwy test ich możliwości.

Po siedmiu kolejkach obie drużyny mają po 11 punktów. Legia jest w tabeli na trzeciej pozycji, Zagłębie na szóstej. W ostatnich trzech kolejkach zespół trenera Piotra Stokowca zdobył siedem punktów. Rywale zaledwie jeden. Wicemistrzowie Polski nie wytrzymują zawrotnego tempa początku sezon i mają problem z pogodzeniem występów na trzech frontach. Cierpi na tym przede wszystkim liga.

Przerwa na kadrę to był jednak czas odpoczynku i normalnego treningu dla większości zawodników wicemistrzów Polski. Dlatego to oni będą zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Legii komplet punktów jest potrzebny jak tlen, bo do sensacyjnego lidera z Gliwic tracą już siedem oczek.

Zagłębie o czołowe lokaty w lidze nie walczy i raczej trudno się spodziewać, by ktokolwiek mógł mieć wielkie pretensje, jeśli w Warszawie przegra. Grając bez presji, lubinianie mogą pokusić się jednak o niespodziankę, ale warunkiem będzie poprawa gry w obronie.

Trener lubinian będzie miał do dyspozycji wszystkich ważnych graczy zespołu z wyjątkiem Jana Vlasko, który leczy kontuzjowaną stopę. W stolicy nie zagra też Adrian Rakowski, który będzie pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. To dla Stokowca bardzo zła wiadomość, bo to właśnie Rakowski prowadził ostatnio ofensywną grę Miedziowych, i to z dobrymi efektami, a o miejsce w składzie rywalizuje właśnie ze Słowakiem. Zastąpić może go Łukasz Piątek i wówczas Zagłębie zagra trzema defensywnymi pomocnikami.

Mecz w Warszawie rozpocznie się o 20.30.

Więcej o:
Copyright © Agora SA