Zagłębie Sosnowiec. Artur Derbin czeka na ważną decyzję

Artur Derbin warunkowo prowadzi Zagłębie Sosnowiec w pierwszej lidze, gdyż licencji na pracę w tej klasie rozgrywkowej nie ma.

Gorące newsy i złośliwe komentarze. Dołącz do nas na Facebooku >>

Zagłębie Sosnowiec, beniaminek pierwszej ligi, radzi sobie na starcie sezonu lepiej, niż można było oczekiwać. Duża w tym zasługa sztabu trenerskiego, który nie tylko ma pomysł na zespół, ale potrafi jeszcze zadbać o dobrą atmosferę w drużynie.

Na czele sztabu stoi Derbin. Były zawodnik sosnowieckiego klubu nie ukrywa, że wychował się na Zagłębiu, a wiele meczów śledził w przeszłości z trybun, razem z kibicami. Fakt, że to Derbin odpowiada za wyniki zespołu, jeszcze w lipcu wcale nie był taki pewny. Po awansie do pierwszej ligi drużynę przejął bowiem Romuald Szukiełowicz. Doświadczony trener pracował jednak na Stadionie Ludowym krótko. Klub poinformował, że strony się rozstały, gdyż Szukiełowicz nie zaakceptował nowych obowiązków. Szczęśliwie zbiegło się to ze zgodą PZPN-u na to, by zespół warunkowo poprowadził Derbin.

- Chciałbym temu zaradzić i z niecierpliwością czekam na chwilę, gdy rozpocznę trenerski kurs UEFA A. Tyle że nie mam na to żadnego wpływu, a lista oczekujących jest długa. Ważne decyzje w tej sprawie mają zapaść w październiku. Potem - jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli - z początkiem nowego roku rozpocząłbym naukę. Bardzo na to liczę. O zgodę na przystąpienie do kursu staram się już od minionego sezonu, gdy moje nazwisko zaczęło być wpisywane do meczowego protokołu, jeszcze w drugiej lidze. Liczę, że zostanie docenione to, że pracuję już teraz w pierwszej lidze, a wyniki mojej drużyny są dobre. Cały czas chcę się doszkalać. Jeździć na staże. Rozmawiać i spotykać się z doświadczonymi trenerami. Innej drogi nie ma - zaznacza Derbin.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.