Red Bull King of the Rock to jeden z popularniejszych turniejów ulicznej koszykówki na świecie. Rozgrywany jest cyklicznie od 2010 roku. Pierwsza edycja odbyła się w słynnym więzieniu w Alcatraz, nazywanym również The Rock. Kolejne rozgrywane były m.in. na Tajwanie. Ta najbliższa odbędzie się w Turcji już w sobotę. Weźmie w niej udział 64 koszykarzy z 25 krajów.
Po raz pierwszy eliminacje do turnieju głównego odbyły się także w Polsce. Przeprowadzono je w siedmiu miastach, a finał rozegrano w Warszawie. Wygrał je Filip Put, na co dzień koszykarz pierwszoligowego Znicza Pruszków.
- Fizycznie ten turniej był niezwykle wyczerpujący - powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem imprezy. - Cieszę się, że podołałem. Przy formule sam na sam pięciominutowy mecz straszliwie daje w kość, bo intensywność gry jest niesamowita. Zero czasu na odpoczynek, nawet na moment nie można stracić koncentracji, wszystko dzieje się w szalenie szybkim tempie i przy ogromnej intensywności - dodał.
Put najpierw wygrał kwalifikacje w Rzeszowie, a potem okazał się najlepszy w turnieju ogólnopolskim rozegranym przy Centrum Nauki Kopernik. W finale pokonał Pawła Pawłowskiego, trzeci był znany z parkietów Tauron Basket Ligi Michael Hicks.
W najbliższą sobotę zmierzy się ze światową czołówką. - Z jeden strony jadę się tam dobrze bawić, ale z drugiej na pewno dam z siebie wszystko i zagram o jak najlepszy wynik - powiedział przed wylotem.