Chcesz wiedzieć wszystko o PGE Stali. Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Zawodnik PGE Stali Rzeszów Peter Kildemand w tym sezonie startuje w cyklu Grand Prix, ale tylko dlatego, że kontuzji doznał Polak Jarosław Hampel. W związku z tym oczywiście "Pająk" nie jeździł od początku sezonu. Na starcie pojawił się dopiero w Cardiff, czyli czwartym turnieju o Indywidualne Mistrzostwo Świata.
W sezonie 2015 Kildemand wprawdzie startował w eliminacjach do cyklu Grand Prix, ale miał pecha w czasie rundy kwalifikacyjnej w Rydze, gdzie zanotował upadek już w pierwszym biegu i musiał wycofać się z rywalizacji.
Duńczyk w cyklu prezentuje się bardzo dobrze i wyraźnie dodaje kolorytu tym rozgrywkom. Ostatnio wygrał również pierwszy turniej w swojej karierze, w duńskim Horsens i wydaje się, że miało to właśnie spore znaczenie przy przyznawaniu dzikich kart na turniej w Rybniku. Wprawdzie niewykluczone jest, czy Kildemand utrzyma się w cyklu, bo na razie jest dwunasty, a do końca pozostało jeszcze aż pięć turniejów. Na pewno jednak zawodnik rzeszowskiej drużyny chciałby spokojnie jechać w pozostałych turniejach bez ciśnienia, że musi walczyć o miejsce w pierwszej ósemce.
Z turnieju w Rybniku awans uzyska najlepsza trójka, i Duńczyk wcale nie jest bez szans na miejsce na podium. Obok Kildemanda z dziką kartą pojedzie również Bartosz Zmarzlik.