Szpital w Lechu Poznań. Sześciu piłkarzy z podstawowego składu kontuzjowanych!

Aż sześciu piłkarzy z podstawowego składu Lecha Poznań ma problemy zdrowotne i nie będzie mogło zagrać w najbliższych meczach mistrzów Polski. Czy zdążą na dwumecz z Videotonem Szekesfehervar w fazie play-off Ligi Europejskiej?

W kadrze Lecha Poznań na mecz z Koroną Kielce niespodziewanie zabrakło Barry'ego Douglasa i Kaspra Hämäläinena. - Barry ma złamaną kość śródręcza i w poniedziałek przejdzie zabieg operacyjny. Trudno oszacować, kiedy wróci do gry. Z kolei Kasper ma uraz stawu kolanowego po meczu z FC Basel. Lekarze mówią, że powinien wrócić do treningów w ciągu tygodnia - wyjaśnia trener Maciej Skorża.

Niestety, po meczu z Koroną do listy kontuzjowanych dołączyli kolejni zawodnicy mistrza Polski. Już na początku spotkania boisko musiał opuścić Darko Jevtić. - Jego staw skokowy wygląda fatalnie. Badania wykażą, czy zerwał więzadła, jeśli tak, to aż boję się pomyśleć - przyznaje szkoleniowiec "Kolejorza". W przerwie meczu z Koroną o zmianę poprosił Tamas Kadar, który w tym spotkaniu zastąpił na lewej obronie nieobecnego Douglasa. W Lechu brakuje drugiego lewego defensora. - Tamas ma problem z mięśniem dwugłowym uda - tłumaczy Skorża.

W dodatku "Kolejorz" kończył mecz z Koroną w dziewiątkę, bo wykorzystał wszystkie zmiany, a w końcówce kontuzji doznał Szymon Pawłowski. Na razie nie wiadomo, jaki poważny jest to uraz. - Musimy poczekać na wyniki badań - przyznaje Skorża. Wcześniej czerwoną kartkę obejrzał Dariusz Dudka. W meczu z Koroną zagrał na środku obrony, ale może też zastąpić na lewej stronie Douglasa.

W sytuacji, gdy grać nie mogą Douglas, Kadar ani Dudka, jedynym piłkarzem, który może wystąpić na lewej obronie, jest Maciej Wilusz. Tylko że ten może być potrzebny do załatania dziury na środku defensywy. Kontuzjowany jest przecież także Paulus Arajuuri, a młodego stopera Jana Bednarka "Kolejorz" wypożyczył do Górnika Łęczna. Na ten moment zdolnych do gry w ekstraklasie (Dudka będzie mógł grać w Lidze Europejskiej oraz Pucharze Polski) jest w Lechu tylko dwóch stoperów: Marcin Kamiński oraz Maciej Wilusz, który ostatni mecz w pierwszej drużynie rozegrał we... wrześniu ubiegłego roku.

Najgorzej wygląda sytuacja w obronie Lecha, ale w ofensywie też nie jest zbyt dobrze. Kontuzje Hämäläinena, Jevticia i Pawłowskiego powodują, że powrót do zdrowia Dawida Kownackiego jest dla trenera Skorży zbawienny. Młody napastnik wszedł na ostatnie 20 minut meczu z Koroną. - Przed spotkaniem lekarze zapewniali mnie, że Dawid jest gotowy zagrać około piętnastu minut, dlatego zwlekałem z tą zmianą, żeby go wpuścić. Cieszę się, bo w obliczu problemów kadrowych, jakie mamy, Dawid jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Liczę, że po tej przerwie szybko wróci do formy i nam pomoże - przyznaje Maciej Skorża.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.