PP w piłce ręcznej. Faworyci górą w Starych Jabłonkach

Krajowa czołówka plażowej piłki ręcznej przez dwa dni rywalizowała o Puchar Polski na boiskach przy hotelu Anders. - Naszym celem było dostanie się do czołowej czwórki i dopięliśmy swego - mówi Marcin Malewski z ekipy BHT Anders.

Zmagania wśród mężczyzn wygrali zawodnicy popularnej Petry Płock. Aktualni mistrzowie Polski w finale pokonali ekipę z Piotrkowa Trybunalskiego 2:0. Swoich klubowych kolegów, którzy musieli zadowolić się srebrnym medalem, pomściły panie. W boju o złoto rozbiły Skład Warszawa także 2:0.

Nie mogło oczywiście zabraknąć ekip reprezentujących Warmię i Mazury. Były to zespoły BHT Anders Stare Jabłonki (żeńska i męska drużyna), a także BHT Szczypiorniak Olsztyn (tylko mężczyźni). Najdalej zaszli panowie grający pod szyldem organizatora turnieju. - Zajęliśmy czwarte miejsce i można powiedzieć, że jesteśmy usatysfakcjonowani - mówi Marcin Malewski, który na co dzień gra w barwach pierwszoligowej Warmii Traveland. - Naszym celem było dostanie się do czołowej czwórki i dopięliśmy swego. Odczuwamy jednak pewien niedosyt, ponieważ przegraliśmy walkę o trzecią pozycję. Jak już pojawiła się szansa na podium, to mieliśmy zamiar z niej skorzystać.

Reprezentanci Starych Jabłonek w rywalizacji o brąz zostali pokonani przez klub Damy Radę Inowrocław. - Co ciekawe, w grupie ulegliśmy im dopiero po rzutach karnych - podkreśla Malewski. - Z okazji do rewanżu niestety nie skorzystaliśmy, ponieważ w pojedynku o brąz pokonali nas 2:0. Byliśmy wyraźnie gorsi w obu partiach [16:20, 14:22 - red.].

Szczypiornista Warmiaków przekonuje, że nadal odczuwa trudy turnieju. - Prawdę mówiąc, to nie wiem, czy te zawody pomogły nam w przygotowaniach do sezonu halowego - zauważa skrzydłowy Warmii Traveland. - Nadal dochodzimy po nich do siebie [rozmawialiśmy we wtorek - red.]. A przypominam, że nasze zajęcia w klubie z trenerem Kamielinem też nie należą do najlżejszych, więc nie mamy wiele czasu na regenerację. Co więcej, pierwsze zajęcia przed turniejem przeprowadziliśmy dopiero w piątek.

Malewski przyznaje, że piłka ręczna na piasku to "inny świat" w porównaniu do meczów rozgrywanych na parkiecie. - Jest dużo trudniej przede wszystkim pod względem kondycyjnym - wyjaśnia zawodnik. - Czasem można się dziwić, dlaczego dany zespół nie wygrał meczu, ale wystarczy wejść na boisko i samemu spróbować. Jeśli zostaniemy zaproszeni na tę imprezę za rok, na pewno skorzystamy.

Nieco gorsze wspomnienia z zawodów będą mieli gracze BHT Orłów Olsztyn. Na 10 ekip zajęli ostatnie miejsce, przegrywając wszystkie trzy grupowe spotkania. - Jeśli miałbym szukać przyczyn porażki, to jako jeden z głównych powodów wskazałbym brak naszego podstawowego bramkarza Łukasza Zakrety - uważa Bartosz Idzikowski, który na co dzień gra w halową piłkę ręczną w barwach Szczypiorniaka Olsztyn. - Powinniśmy byli bez problemu wyjść z grupy, ale zawsze w drugim secie, nie wiedzieć czemu, dekoncentrowaliśmy się.

Tak było w pojedynkach z Beach Boys Warszawa oraz Gwardią Koszalin. - Początkowo udawało się nam zdominować obu rywali - tłumaczy Idzikowski. - W rzutach karnych popełnialiśmy zbyt wiele błędów indywidualnych, przez co przegrywaliśmy po 1:2.

I dodaje: - Na pewno na dniach się spotkamy i powiemy sobie kilka gorzkich słów. Większość meczów można obejrzeć na stronie TouTube.com, więc mamy zamiar to zrobić.

Klasyfikacja generalna Pucharu Polski:

kobiety: 1. BHT Piotrkowianin Juko Piotrków Trybunalski, 2. Skład Warszawa, 3. KS Red Hot Czili Buk, 4. UKS Olimpijczyk Byczki Kowalewo Pomorskie, 5. Reflex AZS AWF Poznań, 6. Anders BHT, 7. Relax AZS AWF Warszawa, 8. MKS Start Michałkowice, 9. AP Poznań.

mężczyźni: 1. BHT Auto Forum Petra Płock, 2. BHT Piotrkowianin Juko Piotrków Trybunalski, 3. BHT Damy Radę Inowrocław, 4. BHT Anders Stare Jabłonki, 5. BHT Beach Boys Warszawa, 6. Fundacja Akademia Sportu Gdańsk, 7. Gwardia Koszalin, 8. BHT Auto Forum Petra 97 Płock, 9. BHT Szczypiorniak Olsztyn, 10. KS Uniwersytet Radom, BHT Orły Olsztyn, BHT MKS Wieluń.

Więcej o sporcie z Warmii i Mazur czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.