Niezwykłe kulisy negocjacji Darcy Warda w Toruniu

Sprawę opisuje na swoim blogu Dariusz Ostafiński z ?Przeglądu Sportowego?.

Twierdzi, nie pisząc o źródle informacji m.in., iż "forma rozstania Warda z toruńskim klubem była fatalna", a Australijczyk zachowywał się jak Ivan Mauger i Tony Rickardsson w jednym. "Grał ostro, buńczucznie się wypowiadał, biła z niego pycha" - opisywane jest podejście Warda. Australijczyk miał zażądać minimum 50-procentowej podwyżki. "To, co było w liście intencyjnym, już mnie nie interesuje" - miał stwierdzić Ward. Wersji Ostafińskiego zaprzecza negocjujący z Wardem prezes toruńskiego klubu Przemysław Termiński.

Więcej na blogu "Bez hamulców" .

Czy KS Toruń powinien jeszcze kiedykolwiek zatrudnić Warda?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.