Lech Poznań - FK Sarajevo. "Douglas king" daje Lechowi awans [OCENY]

Lech Poznań wygrał 1:0 z FK Sarajevo i awansował do III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. "Kolejorz" od początku spotkania prowadził grę, mądrze utrzymywał się przy piłce i nie pozwolił rywalom na zmasowane ataki. Jak oceniliśmy lechitów za ten mecz?

Oceny w skali 1-6:

Jasmin Burić 4 Trzy interwencje w pierwszej połowie - strzały Benko i Barbaricia, a także płaskie dośrodkowanie Bekicia. W drugiej połowie niemal bezrobotny. Obronił to, co musiał.

Tomasz Kędziora 4 W obronie bez zarzutów, a i zaangażowany w ofensywę. Wielokrotnie obiegał Formellę, docierał nawet pod pole karne rywali. Dobre, poprawne i bezbłędne spotkanie. Groźnie było po jego dośrodkowaniu z 62. minuty, gdy strzał Barry'ego Douglasa zatrzymał na linii bramkowej jeden z obrońców.

Tamas Kadar 4+ Nie mamy jeszcze dokładanych statystyk, ale przypuszczamy, że wykonał w tym meczu około stu podań. Grał bardzo elegancko, co chwilę próbował przyspieszyć akcje długimi podaniami między strefami obrony rywala. W 28. minucie jedno z takich zagrań doprowadziło do groźnej akcji - dograł do Formelli, ten do Hamalainena, a Fin oddał celny strzał.

Marcin Kamiński 4 Jeden odważny rajd z piłką aż na połowę rywala. Spokojne, acz sporadyczne interwencje w defensywie. Występ dobry, choć Kamiński raczej nie będzie go wspominał latami. Rywale nie atakowali na tyle często, by obrońcy Lecha mogli się wykazać.

Barry Douglas 5 Kurara znów ugodziła. Magik lewej nogi znów błysnął. Kibice w Poznaniu powoli zapominają o Semirze Stiliciu, bo Szkot już po raz kolejny udowadnia, że rzuty wolne strzela nie gorzej od Bośniaka. Kapitalny gol z 5. minuty zapewnił lechitom duży spokój. W defensywie - jak na siebie - solidnie i stabilnie. Tylko raz zawiódł - w 24. minucie odpuścił szarżującego Bekicia, który wbiegł w pole karne. Mało brakowało, a w drugiej połowie zdobyłby drugą bramkę, ale jeden z obrońców zablokował jego strzał na linii bramowej. Nic dziwnego, że na trybunach zawisnął transparent z napisem "Douglas king".

Łukasz Trałka 4+ To za faul na nim sędzia odgwizdał rzut wolny, po którym Barry Douglas zdobył jedyną bramkę w tym meczu. Nie pozwolił na zbyt wiele Alispahiciovi i Cimirotowi. Większość prób Sarajeva na przebicie się środkiem kończyło się porażką. Trałka trzyma poziom od początku sezonu. Albo i roku.

Dariusz Dudka 4 Razem z Trałką zaryglował środek pola, choć dość szybko obejrzał żółtą kartkę (w 15. minucie). Szybko przerywał wszelkie próby zawiązania kontrataku - drobnym nadepnięciem, kuksańcem, pchnięciem. Z roli destruktora wywiązał się świetnie, nieco gorzej było - tutaj zaistniał głównie za sprawą długich podań do Formelli i Pawłowskiego. Brakowało przez to płynności w zawiązywaniu ataków - ewidentnie brakuje tutaj Karola Linettego.

Dariusz Formella 4+ Wreszcie wychodziły mu dryblingi. Może nie jest to jeszcze optimum tego, co może pokazać, ale wreszcie przebijał się przez rywali. Ściągało go z prawego skrzydła do środka i robił w ten sposób miejsce Kędziorze. Błysnął w 28. minucie efektownym zagraniem piętą do Hamalainena, gdy Fin strzałem z dystansu postraszył bramkarza gości. Gdy trzeba było, wracał do obrony i asekurował Kędziorę. Grał naprawdę mądrze - szczególnie w końcówce meczu.

Kasper Hamalainen 4 Co rusz zrywał się do prostopadłych podań z głębi pola. Bazował na swojej szybkości i dostrzegał wiele wolnej przestrzeni. Koledzy z zespołu nie zawsze dobrze odczytywali jego zamiary, ale i tak kilka razy dostał piłkę za linię obrony rywala. Chociażby w 28. minucie, gdy dostał świetne podanie od Formelli, ale strzał z dystansu na raty odbił Ostraković.

Szymon Pawłowski 4+ Lech głównie atakował właśnie jego skrzydłem. Wydaje się, że wreszcie przestał kombinować z heroicznymi dryblingami i kręceniem siedmiu "kółeczek" w jednej akcji. Wybiera prostsze środki i daje to efekt. Szczególnie udanie wyglądała jego współpraca z Denisem Thomallą - przykładem niech będzie chociażby akcja z 22. minuty i błyskawiczna wymiana podań już w polu karnym.

Denis Thomalla 4 Grał bardzo nisko jak na napastnika. Gdy kilkukrotnie odebrał piłkę rywalom jeszcze w kole środkowym, kibicom mógł się przypomnieć Zaur Sadajew. Niemiec to jednak piłkarz innego typu. Agresywny w pressingu, ale nie biega szaleńczo za rywalami. W ofensywie nie miał zbyt wielu okazji - nie doszedł do dośrodkowania Pawłowskiego i... to w zasadzie tyle.

Darko Jevtić 3 Bezbarwne wejście. Nie wymyślił nic szczególnego, ale i Lech specjalnie nie forsował tempa gry. Brakowało mu nawet pół okazji, by błysnąć. Zostawiamy mu ocenę wyjściową.

Abdul Aziz Tetteh i Gergo Lovrencsics grali za krótko, by ich ocenić.

Zobacz wideo

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA